Na początku roku zapowiadaliśmy ożywienie w kredytach, czy po trzech pierwszych miesiącach to ożywienie w pana banku rzeczywiście widać?
W części korporacyjnej zaobserwowaliśmy poprawę wśród kredytów obrotowych i odnawialnych, zaś w części detalicznej wśród kredytów niehipotecznych. W kolejnych kwartałach spodziewamy się ożywienia zarówno na rynku kredytów inwestycyjnych dla firm oraz sektora publicznego jak i rynku kredytów hipotecznych. Można także oczekiwać dalszej poprawy koniunktury w zakresie pożyczek konsumenckich, chociaż należy pamiętać, iż rynek kredytów konsumpcyjnych w Polsce jest coraz bardziej nasycony.
Czym zamierza pan sfinansować akcję kredytową?
Finansowanie akcji kredytowej chcemy oprzeć na 3 głównych filarach – depozytach, obligacjach i listach zastawnych. Szczególną uwagę przywiązujemy do tej ostatniej kategorii, dlatego od kilku kwartałów prowadzimy prace nad emisją listów zastawnych opartych na detalicznych kredytach hipotecznych. Rynek listów zastawnych postrzegamy jako szansę na obniżenie kosztów refinansowania oraz pozyskanie stabilnego i długoterminowego finansowania kredytów hipotecznych. W ramach dywersyfikacji źródeł finansowania uruchomiliśmy program emisji obligacji na rynkach międzynarodowych, który okazał się bardzo dużym sukcesem. Najlepiej świadczy o tym ostatnia emisja na 500 mln euro, podczas gdy popyt wśród inwestorów zbliżył się do 1 mld euro.
Czy zyski banku i sektora w I kwartale 2014 r. mogą być lepsze niż rok wcześniej?