Lewandowski - droga do wolnego rynku nie była łatwa

Energię Polaków skierowano na nadrabianie zaległości ?w rozwoju kraju - uważa Janusz Lewandowski, komisarz ds. budżetu i programowania finansowego Unii Europejskiej

Publikacja: 02.05.2014 08:30

Lewandowski - droga do wolnego rynku nie była łatwa

Foto: Rzeczpospolita, Andrzej Iwańczuk Andrzej Iwańczuk

Rz: Kim był pan w czerwcu 1989 r.?

Janusz Lewandowski

: Wybory przeżywałem jako lider Kongresu Liberałów. Tak nazwaliśmy gdańskie środowisko, które wyodrębniło się ideowo z „Solidarności", pozostając z nią w politycznej symbiozie. Pisaliśmy na zlecenie Lecha Wałęsy teksty programowe, Jacek Merkel przewodził strajkom w Stoczni Gdańskiej w 1988 r., a nasze spółki i spółdzielnie były ich zapleczem technicznym. Jana Krzysztofa Bieleckiego i Merkla uznano za godnych kandydowania do Sejmu z list „S". Obserwowałem pochód wybrańców do stoczni po zdjęcie z Wałęsą, ale myślałem o powrocie na uczelnię, a nie o polityce.

Czuł pan, że kończy się epoka?

Wynik wyborów przekreślił lata kłamstw i upokorzeń, a nawet zwątpienia w wolnościowe aspiracje Polaków. Radość i nadzieję psuła niepewność – jak zareagują komuniści? Zbyt dobrze znaliśmy sytuację gospodarczą, by nie wiedzieć, że dotrzymanie ustaleń ekonomicznych Okrągłego Stołu – roszczeniowych jako próba naprawy socjalizmu – jest drogą donikąd. Dlatego zwołaliśmy na 30 czerwca 1989 r. do Gdańska zjazd towarzystw gospodarczych i środowisk liberalnych kraju, by upomnieć się o prawdziwe reformy. Potem nastał rząd Tadeusza Mazowieckiego i nominacja Leszka Balcerowicza. To dopiero zwiastowało koniec realnego socjalizmu.

Jaką osobistą cegiełkę dołożył pan do przemian?

Szanując dorobek Krzysztofa Lisa i Waldemara Kuczyńskiego, miałem szczęście wypróbować własne pomysły w praktyce w postaci wielonurtowego ułożenia prywatyzacji, w tym specjalnej oferty dla polskiego kapitału, za co odpokutowałem wieloletnim procesem. Uległem argumentacji moich współpracowników (Wiesław Rozłucki, Lesław Paga) co do modelu giełdy uruchomionej w kwietniu 1991 r. w dawnym gmachu KC PZPR w Warszawie.

Jakie są największe osiągnięcia Polski i polskiej gospodarki w 25-leciu? Jakie największe porażki?

Największym osiągnięciem jest nieprzerwany wzrost gospodarki, co wy- różnia Polskę w Europie. Nie ma drugiego takiego kraju!  Dzięki temu dźwi- gnęliśmy się z poziomu ponad 30 proc. PKB na poziom ponad 60 proc. średniej UE, przyspieszając nadrabianie zaległości po wstąpieniu do Unii. To dzieło zbiorowe. Wyraz polskiej zaradności i gospodarności wspomaganej w różnym stopniu przez ekipy rządowe. To także dowód właściwego ukierunkowania energii Polaków po 1989 r., w wyniku ugody Okrągłego Stołu i czerwcowych wyborów, co pozwoliło wprowadzić zbankrutowany kraj na ścieżkę głębokiej transformacji. Jakże krytykowany proces prywatyzacji uniemożliwił powstanie oligarchicznej struktury gospodarki, prześladującej wiele krajów postkomunistycznych. Porażką jest stan opinii publicznej, zatruty wyobrażeniami, że droga od socjalizmu do rynku mogła być łatwa, lekka i przyjemna, co rozstawia fałszywe drogowskazy na przyszłość.

Co trzeba zrobić dziś?

Wyzwań nie brakuje. Jak przekształcić gospodarczy sukces wykorzystujący przewagi cenowe w trwałą przewagę konkurencyjną opartą na innowacyjności? Jak stworzyć szansę dla młodego pokolenia, by realizowało swe aspiracje życiowe w kraju? Jak przekonać Polaków do wspólnej waluty, a dziś, będąc poza strefą euro, zachować spójność i solidarność UE w obliczu niebezpieczeństw czyhających za wschodnią granicą?

Jak ocenia pan 25-lecie wolnej Polski?

Jest sukcesem, jeśli mierzyć się z innymi krajami. Jest nawet wielkim sukcesem, jeśli punktem odniesienia jest los Ukrainy, do której było nam bliżej na progu lat 90. XX w. niż do Czech i Węgier. Awans cywilizacyjny Polski może jawić się jako porażka jedynie wtedy, gdy niepowodzenia i frustracje mniejszości ktoś narzuca jako prawdę o polskiej całości.

—rozmawiał Artur Osiecki

W następnym numerze wywiad z prof. Grzegorzem Kołodko.  ?Wszystkie rozmowy: rp.pl/wywiadyna25lecie

CV

Janusz Lewandowski – doktor ekonomii. Od 2010 r. komisarz ds. budżetu i programowania finansowego Unii Europejskiej. W latach 2004–2010 poseł do Parlamentu Europejskiego. W okresie 1991–1993 i 1997–2004 poseł na Sejm RP. Były minister przekształceń własnościowych – 1991, 1992–1993. W latach 1980–1981 oraz 1982–1989 ekspert NSZZ „Solidarność". W latach 1974–1984 pracownik naukowy Uniwersytetu Gdańskiego.

Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację