Brawo dla ministra finansów

Nie, to nie żart ani pomyłka. Ani też skutek udaru słonecznego, jakiego autor mógłby przecież doznać w miniony upalny weekend.

Publikacja: 26.05.2014 05:00

Brawo dla ministra finansów

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Zwykle na stronach „Rz" ostro krytykujemy resort finansów za nadmierny fiskalizm i traktowanie podatników jak potencjalnych złodziei. Tym razem ministrowi finansów należy się pochwała za to, że wydał interpretację korzystną dla żużlowców prowadzących działalność gospodarczą. ?Wcześniej urzędnicy skarbowi zakwestionowali – tolerowane latami – prawo tej grupy sportowców do rozliczania się z podatków według liniowej stawki 19 proc. i nakazali dopłatę do 32 proc. Wprawdzie sprawa dotyczy sportowców, ale – jak wskazują doradcy podatkowi – może mieć znaczenie dla tysięcy innych samozatrudnionych. Minister Szczurek przeciął wątpliwości swoich podwładnych i stanął po stronie podatników, pewności przepisów oraz stabilności ich interpretowania.

I słusznie, bo stabilność to kluczowe słowo w delikatnych relacjach między podatnikiem a aparatem skarbowym. Zanosząc co miesiąc daninę państwu, każdy obywatel oczekuje traktowania fair i niezaskakiwania go dotkliwymi w wymiarze finansowym zmianami w interpretacji przepisów.

Podatki powinny być umiarkowanie wysokie, proste, zrozumiałe i stabilne, a wtedy skłonność do ich omijania będzie maleć i wielu ludzi wyjdzie z szarej strefy. Dowodzi tego choćby opisany niedawno przez „Rz" sukces podatku od najmu okazjonalnego. Płaci go już blisko 400 tys. osób, które korzystają przeważnie z prostej 8,5-proc. stawki zryczałtowanej (ale bez odliczeń kosztów). A przecież najem prywatny był w Polsce tradycyjnie jedną z dziedzin głęboko zakorzenionych w szarej strefie, gdzie gotówkę przekazuje się z ręki do ręki.

Im prostsze i bardziej stabilne będą przepisy, a stawki podatków umiarkowane, im bardziej przyjazne nastawienie aparatu skarbowego, tym więcej będzie takich pozytywnych przykładów.

Czego życzę ministrowi finansów ?i wszystkim podatnikom.

Zwykle na stronach „Rz" ostro krytykujemy resort finansów za nadmierny fiskalizm i traktowanie podatników jak potencjalnych złodziei. Tym razem ministrowi finansów należy się pochwała za to, że wydał interpretację korzystną dla żużlowców prowadzących działalność gospodarczą. ?Wcześniej urzędnicy skarbowi zakwestionowali – tolerowane latami – prawo tej grupy sportowców do rozliczania się z podatków według liniowej stawki 19 proc. i nakazali dopłatę do 32 proc. Wprawdzie sprawa dotyczy sportowców, ale – jak wskazują doradcy podatkowi – może mieć znaczenie dla tysięcy innych samozatrudnionych. Minister Szczurek przeciął wątpliwości swoich podwładnych i stanął po stronie podatników, pewności przepisów oraz stabilności ich interpretowania.

Opinie Ekonomiczne
Marta Postuła: Czy warto deregulować?
Opinie Ekonomiczne
Robert Gwiazdowski: Wybory prezydenckie w KGHM
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Qui pro quo, czyli awantura o składkę
Opinie Ekonomiczne
RPP tnie stopy. Adam Glapiński ruszył z pomocą Karolowi Nawrockiemu
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof A. Kowalczyk: Nie należało ciąć stóp przed wyborami
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem