Cytuję: „Rada Polityki Pieniężnej ustala corocznie założenia polityki pieniężnej [...]". Kompetencje precyzuje ustawa o NBP – znowu cytat: „Kierując się założeniami polityki pieniężnej, Rada w szczególności: 1) ustala wysokość stóp procentowych NBP; [...], 6) ustala zasady operacji otwartego rynku. [...]. Rada dokonuje ocen działalności Zarządu NBP w zakresie realizacji założeń polityki pieniężnej".
Zapisy konstytucji i ustawy o Narodowym Banku Polskim stanowią, że jedynym organem, w którego kompetencjach jest prowadzenie polityki pieniężnej, jest Rada Polityki Pieniężnej. O poziomie restrykcyjności tej polityki decyduje cała krzywa dochodowości (od oprocentowania jednodniowych depozytów do oprocentowania długoletnich obligacji rządowych) oraz poziom kursu walutowego.
Na pewne parametry polityki pieniężnej RPP ma silny wpływ (krótkoterminowe stopy procentowe), na inne ma wpływ ograniczony (kurs walutowy, długoterminowe stopy procentowe). Jednak w ostatnich latach okazało się, że krótkoterminowe stopy procentowe są mało skuteczne i nacisk w realizacji polityki pieniężnej przeniósł się na stopy długoterminowe.
To dlatego amerykańska Rezerwa Federalna, Europejski Bank Centralny, Bank Japonii czy Bank Anglii rozpoczęły lub zapowiedziały interwencje banku centralnego na rynku obligacji rządowych i na innych rynkach aktywów.
Narodowy Bank Polski do tej pory nie miał takich uprawnień, ale planowana nowelizacja ustawy o NBP (według tekstu z 22 listopada 2013 roku) daje mu nowe możliwości, które mają polegać na kupowaniu na rynku wtórnym obligacji rządowych oraz na udzielaniu kredytów bankom komercyjnym, jeżeli te działania są konieczne do utrzymania stabilności finansowej kraju. Te zapisy nie budzą kontrowersji, ponieważ są zgodne z praktyką wielu innych banków centralnych, chociaż uważam te praktyki za szkodliwe, ponieważ prowadzą do obchodzenia prawa.