Z komunikatu Komisji wynika, że choć w ostatnich latach ceny hurtowe energii i gazu spadały, ceny dla klienta detalicznego rosły. W latach 2008–2012 prąd na Starym Kontynencie zdrożał o 4 proc. (dla firm o 3,5 proc.) i jest już dwukrotnie droższy niż w Stanach Zjednoczonych. Podobnie jest z cenami gazu: w 2012 r. gospodarstwa domowe płaciły za ten surowiec o 3 proc. więcej niż w 2008 r. W Rosji czy USA gaz jest kilkakrotnie tańszy.
Co ważne, wzrost cen dla odbiorców końcowych nie wynikał ze wzrostu cen hurtowych czy kosztów przesyłu. Według Komisji Europejskiej był to przede wszystkim skutek coraz większych podatków i opłat doliczanych do cen. Wpływy z ich tytułu przeznaczane są głównie na realizowanie celów polityki energetycznej i klimatycznej, czyli m.in. wspieranie energetyki odnawialnej. Komisja wzywa więc państwa członkowskie, by jeszcze raz przeanalizowały opłacalność różnego rodzaju działań proekologicznych finansowanych z podatków i opłat. Jeśli uda się zrezygnować z tych najmniej efektywnych, możliwe będzie obniżenie cen.
Bruksela ma też kilka innych pomysłów. Chce m.in. postawić na podnoszenie efektywności energetycznej. Jak zauważa, to nie ceny, lecz koszty energii (czyli cena pomnożona przez zużycie) mają największe znaczenie dla końcowych odbiorców. Państwa mają więc ściśle przestrzegać dyrektywy o efektywności energetycznej, zezwalającej m.in. na publiczne wsparcie dla podnoszenia tej efektywności. Zdaniem ekspertów z niemieckiego Centrum für Europäische Politik praktyka taka zakłóci jednak swobodę decydowania o inwestycjach służących ograniczaniu zużycia – dzięki publicznemu wsparciu na rynku utrzymają się bowiem rozwiązania, których potencjał w zakresie oszczędności energii jest zbyt mały.
Dla ograniczenia cen energii i gazu Komisja zaleca również dywersyfikację dostawców i tras dostaw surowców oraz maksymalne ujednolicenie systemów wspierania energetyki odnawialnej. Autorzy komunikatu zwracają również uwagę, że niektórym firmom – szczególnie tym energochłonnym – można pomóc w utrzymaniu konkurencyjności, przyznając specjalne rekompensaty. Komisja od razu zauważa jednak, że ich koszt musieliby ponieść inni podatnicy, a wprowadzenie przepisów o rekompensatach na poziomie krajowym zaburzyłoby konkurencję w Unii Europejskiej.
—Krzysztof Szwałek