Rz: Dlaczego Idea Bank postawił na start-upy, skoro średnio aż dziewięć na dziesięć z nich upada?
Jarosław Augustyniak: ?Bo mamy w Polsce modę na przedsiębiorczość, widzimy jej pozytywny wpływ na gospodarkę i społeczeństwo oraz chcemy ten trend wspierać. Co miesiąc rejestruje się w Polsce średnio ok. 25 tys. wpisów o jednoosobowej działalności gospodarczej. To dla nas potencjalna baza klientów. Obsługa start-upów idealnie wpisuje się w nasz model biznesowy, w którym proponujemy przedsiębiorcom kompleksową obsługę, na różnych poziomach, nie tylko bankowym. Do korzystania z takich nowatorskich usług łatwiej przekonać młodych przedsiębiorców, poszukujących najbardziej efektywnych rozwiązań oraz innowacyjnych technologii. Jest też tak, że wraz z tymi przedsiębiorcami, ze wzrostem ich biznesu, rośniemy my jako bank, mogąc oferować im kolejne produkty albo finansowanie na coraz wyższe kwoty.
Dlaczego w innych bankach takie oferty to nadal rzadkość?
Inne banki nie muszą obsługiwać start-upów, mogą wybierać sobie klientów, a my jako bank stworzony tylko dla mikrofirm, nie mamy wyjścia. Wyróżnia nas też to, że pracując już od kilku lat z przedsiębiorcami, stworzyliśmy autorskie narzędzia oceny zdolności kredytowej, które są unikalne na rynku. Jesteśmy w stanie budować bezpieczny portfel kredytowy, mimo że finansujemy start-upy. Ważna jest też kwestia stosowanych zabezpieczeń, m.in. nieruchomości czy gwarancji.
Czy finansowanie takich projektów zawsze się opłaca?