Propozycja podniesienia progów kwotowych – konsumentów z 200 zł do co najmniej 1000 zł, w przypadku zobowiązań firm z 500 zł do 10 000 zł jest rodzajem tych „dobrych intencji", które nie mogą przynieść dobrych skutków.
Projekt takich zmian zaprezentowano w trakcie posiedzenia Komisji Samorządu Terytorialnego. W intencjach przedstawicieli samorządu miałoby to „usunąć przypadkowość dokonywanych przez wierzycieli wpisów o istnieniu przeterminowanego zobowiązania i ochronić dłużników przed konsekwencjami przypadkowego i całkowicie niecelowego niewykonywania przez nich zobowiązań umownych, związanych z koniecznością dokonania zapłaty za zakupione towary lub usługi". Taki postulat pojawił się przy okazji prac nad nowelizacją ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych.
Trzeba wskazać, iż ustawodawca zawarł w już obowiązujących przepisach ustawy o BIG restrykcyjne mechanizmy przed – jak to zostało określone – „przypadkowymi wpisami, które mogłyby być dokonywane przez wierzycieli".
Należy do nich m.in. minimum 60-dniowa wymagalność zobowiązania, uprawniająca wierzyciela do rozpoczęcia działań związanych z dokonaniem wpisu do BIG. Obowiązek informowania dłużnika o możliwości przekazania danych do BIG wysyłane listem poleconym także oznacza, że nie można zakładać przypadkowości działania wierzyciela. W przypadku przedsiębiorców z sektorów produktów i usług o charakterze masowym, gdzie jednostkowa wartość takiej usługi czy produktu zazwyczaj nie jest wysoka, taki koszt staje się istotny w kalkulacjach wierzyciela. Spełnienie przez dłużnika – w wyniku powiadomienia – należnego świadczenia pieniężnego na rzecz wierzyciela powoduje, że wpis do BIG nie nastąpi.
Kara grzywny za bezpodstawny wpis skutecznie przeciwdziała świadomym i nieuczciwym działaniom wierzyciela, jak i zaniechaniom i błędom w przyjętych przez niego procedurach. Żaden racjonalny usługodawca nie wpisuje swoich klientów do BIG pochopnie czy przez przypadek, tylko w ostateczności.