Rz: Analitycy rekomendują obecnie obligacje firm. Jakie argumenty przemawiają za tego typu inwestycjami?
Marek Kuczalski: Obligacje przedsiębiorstw wydają się ciekawą formą lokowania kapitału z kilku powodów. Przede wszystkim charakteryzują się ograniczonym ryzykiem stopy procentowej, co ma znaczenie w obecnej sytuacji rynkowej. Rada Polityki Pieniężnej zakończyła cykl obniżek stóp procentowych, a w przyszłości należy się raczej spodziewać zacieśniania polityki monetarnej (czyli podwyżek stóp – przyp. red.). Większość analityków w perspektywie kilku miesięcy prognozuje wzrost rentowności papierów dłużnych, co niewątpliwie przełoży się na spadek cen obligacji o stałym oprocentowaniu, zwłaszcza o długich terminach wykupu.
Zdecydowana większość obligacji korporacyjnych ma zmienną stopę procentową (WIBOR plus marża), dzięki czemu wzrost stóp procentowych będzie dla nich korzystny. Poza tym marże oferowane przez emitentów nadal wydają się atrakcyjne, chociaż od pewnego czasu możemy obserwować ich kompresję (spadek – przyp. red.). Czynnikiem wspierającym papiery firm jest poprawiająca się sytuacja gospodarcza, a co za tym idzie – kondycja przedsiębiorstw. Dzięki temu ryzyko niewypłacalności emitentów staje się zdecydowanie niższe.
Czy warto inwestować w tego typu papiery, biorąc pod uwagę stosunek zysku do ryzyka? Wydaje się, że popyt na obligacje korporacyjne jest bardzo duży, co sprawia, że ich ceny są już wysokie.
Spore zainteresowanie inwestorów obligacjami komercyjnymi, przy ograniczonej podaży papierów emitowanych przez ciekawe podmioty, rzeczywiście przełożyło się na wzrost cen tych papierów oraz spadek marż oferowanych przez emitentów. Mimo to, mając na uwadze niskie oprocentowanie depozytów bankowych oraz historycznie niski poziom rentowności obligacji skarbowych, można uznać, że stosunek zysku do ryzyka nadal jest atrakcyjny. Obserwując spadek marż na rynkach światowych, zwłaszcza na rynku europejskim, obligacje polskich emitentów są ciekawą propozycją inwestycyjną.