Centralne banki czy niańki

Kiedyś banki centralne były dla instytucji finansowych pożyczkodawcą ostatniej instancji, a teraz raczej pierwszej – pisze były członek RPP.

Publikacja: 26.10.2015 20:00

Centralne banki czy niańki

Foto: Fotorzepa, Rafał Guz

Zmiany regulacyjne, jakie nastąpiły po niedawnym globalnym kryzysie bankowym, są bez porównania mniejsze niż te po kryzysie lat 30. Jedna jednak zmiana jest równie ważna, jak tamte, jakkolwiek nie jest powszechnie zauważana. Podobnie jak w przeszłości wprowadzono ubezpieczenie depozytów bankowych, tak teraz wprowadzono (jeśli nawet nie de jure, a tylko de facto) ubezpieczenie depozytów hurtowych.

Depozyty tak nazywane to w decydującej mierze krótkoterminowe pożyczki banków lokowane w innych bankach, w co włączyły się z czasem także różnego typu fundusze lewarowane (shadow banks), które (podobnie jak banki) przyjmują krótkoterminowe depozyty i kupują papiery wartościowe (głównie obligacje). Wielkie konglomeraty finansowe tworzono w dużej mierze właśnie po to, by także depozyty hurtowe były w praktyce gwarantowane, co w ciągu ostatnich lat rzeczywiście się stało, a wymusiły to globalne skutki upadku Lehman Brothers.

Złap mikołajkową okazję!

Czytaj dalej RP.PL.
Ciesz się dostępem do treści najbardziej opiniotwórczego medium w Polsce. Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Gospodarka wciąż w strefie cienia
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Opinie Ekonomiczne
Piotr Skwirowski: Nie czarne, ale już ciemne chmury nad kredytobiorcami
Ekonomia
Marek Ratajczak: Czy trzeba umoralnić człowieka ekonomicznego
Opinie Ekonomiczne
Krzysztof Adam Kowalczyk: Klęska władz monetarnych
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Opinie Ekonomiczne
Andrzej Sławiński: Przepis na stagnację