Aktualizacja: 28.10.2015 21:31 Publikacja: 28.10.2015 21:00
Anna Cieślak-Wróblewska
Foto: Fotorzepa/Ryszard Waniek
Jej reformy mają zatkać dziury w tych narodowych regulacjach, które okazują się dyskryminujące dla firm i konsumentów z zewnątrz. Ma to przynieść niebagatelne korzyści nie tylko biznesowi, ale całej unijnej gospodarce: według Bieńkowskiej ujednolicenie rynku usług może zwiększyć europejski PKB nawet o 2 proc.
Diagnoza słuszna, cel szczytny, ale czy nowa strategia przyniesie oczekiwane rezultaty? Walka z ograniczeniami na narodowych rynkach usług przypomina walkę z wiatrakami. Raczej trudno bowiem podejrzewać, że rządy poszczególnych krajów łamią świadomie ogólną dyrektywę i wprowadzają (lub dotychczas nie usunęły) regulacje dyskryminujące zagraniczny biznes czy konsumentów. To raczej rozwiązania, których szkodliwość dla jednolitego rynku wychodzi w praktyce. Dlatego nie można ich usunąć jednym unijnym rozporządzeniem. Pewnie skończy się na tym, że Komisja Europejska będzie ręcznie wyłuskiwać nieprawidłowości i prosić o ich usunięcie, co będzie pracą praktycznie bez końca. Albo inaczej – Komisja zacznie tworzyć przepisy, które miałyby na celu eliminowanie złych przepisów, ale tu także wpadamy w jakieś błędne koło.
GUS opublikował właśnie dane na temat stanu polskiej gospodarki w II kwartale. I nie są to wcale dane bardzo optymistyczne, choć na pierwszy rzut oka mogą się takie wydawać.
Raty kredytów wyższe nawet o połowę? Choć prawdopodobieństwo takiego scenariusza nie jest dziś wysokie, nie jest on jednak niemożliwy.
Homo oeconomicus zaczął być prezentowany jako „bezduszna" i „agresywna" maszyna do kalkulowania kosztów i korzyści, działająca wedle zasady, że ekonomiczny cel, czyli maksymalizacja własnych korzyści, uświęca środki.
Nikt od 20 lat tak bardzo nie nakręcił wzrostu cen w Polsce, jak pandemia pod rękę z lekceważącą inflację Radą Polityki Pieniężnej.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Analiza skutków rządów 50 populistycznych liderów, w różnych okresach i krajach, wykazała, że ich ambitne plany kończą się nieodmiennie trwałym spowolnieniem wzrostu.
Czwartek na rynku walutowym będzie upływał pod znakiem decyzji banków centralnych. Jak zareaguje na nie złoty?
Olefiny Daniela Obajtka, dwie wieże w Ostrołęce, przekop Mierzei Wiślanej, lotnisko w Radomiu. Wszyscy już wiedzą, że miliardy wydane na te inwestycje to pieniądze wyrzucone w błoto. A kiedy dowiemy się, kto poniesie za to odpowiedzialność?
Czy prawo do wypowiedzi jest współcześnie nadużywane, czy skuteczniej tłumione?
Z naszą demokracją jest trochę jak z reprezentacją w piłkę nożną – ciągle w defensywie, a my powtarzamy: „nic się nie stało”.
Trudno uniknąć wrażenia, że kwalifikacja prawna zdarzeń z udziałem funkcjonariuszy policji może zależeć od tego, czy występują oni po stronie potencjalnych sprawców, czy też pokrzywdzonych feralnym postrzeleniem.
Niektóre pomysły na usprawnienie sądownictwa mogą prowadzić do kuriozalnych wręcz skutków.
Hasło „Ja-ro-sław! Polskę zbaw!” dobrze ilustruje kłopot części wyborców z rozróżnieniem wyborów politycznych i religijnych.
Ugody frankowe jawią się jako szalupa ratunkowa w czasie fali spraw, przytłaczają nie tylko sądy cywilne, ale chyba też wielu uczestników tych sporów.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas