Reklama

Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie?

Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie? Co by tu jeszcze spieprzyć? – tę piosenkę Wojciecha Młynarskiego dedykuję związkowcom. Dlaczego? Bo nasze związki, zamiast walczyć o prawa pracowników i sprawiedliwość społeczną, w rzeczywistości forsują pomysły niemające z tą sprawiedliwością nic wspólnego.

Aktualizacja: 21.12.2017 21:26 Publikacja: 21.12.2017 21:00

Co by tu jeszcze spieprzyć, panowie?

Foto: 123RF

Przykład: zakaz handlu w niedzielę. Jeden z pomysłów: w trakcie dyskusji zaproponowano, aby zapewnić wszystkim pracownikom prawa i przywileje, gwarantując dwie wolne niedziele w miesiącu, i zapewnić wyższe wynagrodzenia za pracę w tym okresie. Ktoś, kto debaty na ten temat nie śledził, powie: to z pewnością idea lansowana przez związki zawodowe. O ironio, nie! Była to propozycja popierana m.in. przez pracodawców. Tymczasem związkowcy uparli się i przeforsowali pomysł faworyzujący tylko jedną, wybraną, wąską grupę zawodową. Dlaczego? Bo nasze związki w stosunku do pracodawców zawsze nastawione są konfrontacyjnie. Dla zasady torpedują wszystkie pomysły, które z tej strony wypływają. Teraz biją w tarabany z powodu kolejnej afery – „holterowej". Już sama jej nazwa brzmi jak tytuł wycięty z okładki tabloidu, który by zwiększyć sprzedaż numeru, na czołówkę wrzuca chwytliwe słowo „afera" i łączy je z zagranicznie brzmiącym, nie do końca wszystkim znanym słowem „holter". A o co chodzi w najnowszej aferze? Jedna z sieci handlowych założyła pracownikom holtery, by określić tzw. koszt energetyczny na poszczególnych stanowiskach.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok.

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia. Czytaj, to co ważne.
Reklama
Opinie Ekonomiczne
Hubert A. Janiszewski: Obiecanki cacanki, a naród się cieszy…
Opinie Ekonomiczne
Witold M. Orłowski: Afera na sierpień
Opinie Ekonomiczne
Marcin Zieliński: Ukryte pułapki nowego budżetu UE dla Polski
Opinie Ekonomiczne
Przemysław Tychmanowicz: Likwidacji podatku Belki nie ma, ale też jest OKI
Opinie Ekonomiczne
Polska wciąż importuje rosyjskie węglowodory
Reklama
Reklama