Będzie to 6. inscenizacja tego tytułu w historii poznańskiej sceny operowej, a pierwsza od powrotu do wyremontowanych wnętrz tego teatru. Tym razem, powstały na kanwie szekspirowskiego dramatu utwór o tragicznych relacjach Maura, pięknej wenecjanki i demonicznie złego Jago wyreżyserował Sir David Pountney. Kierownictwo muzyczne objął Jacek Kaspszyk - od tego sezonu dyrektor muzyczny Teatru Wielkiego w Poznaniu. Dyrekcja tej sceny przewiduje, że sobotnia premiera będzie jednym z głównych wydarzeń obecnego sezonu.
Reżyser David Pountney utrzymuje, że "mistrzostwo zarówno Szekspira, jak i Verdiego polega przede wszystkim na psychologicznej percepcji i uchwyceniu swoistych uwarunkowań, w których funkcjonują główne postacie tej opery. Jeśli słyszymy bohaterów stworzonych przez tych wielkich autorów, to nie mamy wrażenia, że oni mówią - i występują- w zamierzchłych czasach. Zwłaszcza, gdy w libretcie pojawiają się emocje i uczucia, a są one bardzo intensywne, to niekoniecznie muszą to być one przypisane ludziom żyjącym 300 lat temu" - wyjaśnia reżyser. - "Właśnie dla oderwania spektaklu od konkretnych dat i od ściśle określonej przestrzeni wprowadziliśmy pomysł żeby umieścić akcje w koszarach gdzieś w Bagdadzie. Nie ma praktycznie możliwości żeby ktokolwiek z takich koszar wyszedł. Swoiste poczucie klaustrofobii intensyfikuje te wszystkie i tak już bardzo nabrzmiałe emocje” – zaznacza Pountney.
Czytaj więcej
Sonya Yoncheva i Joseh Calleja to najbardziej przyciągające widzów nazwiska obecnego sezonu. Ale czy też najlepsze?
"Otello": legendarna trudność partytury
Jacek Kaspszyk podkreślał natomiast skalę trudności zawartą w partyturze "Otella". „Trudność jest legendarna, tak samo dla dyrygenta, jak dla wszystkich muzyków"- mówił. Przypomniał, że Verdi skomponował to dzieło po 10 latach milczenia i stworzył operę uznawaną za genialną i pierwszą wśród tzw. dramatów muzycznych. "Oczywiście dla orkiestry, chóru Teatru Wielkiego w Poznaniu nie jest to pierwsze doświadczenie z muzyką tego kompozytora, tu już znają Verdiego"- podkreślał. Jak utrzymywał: "wszystkie muzyczne problemy, którym tu trzeba sprostać są jednak kosmiczne: począwszy od partii Otella, która jest wyjątkowo forsowna, wyjątkowo trudna dla śpiewaka, aż po cały język muzyczny, który jest zupełnie inny niż w poprzednich utworach Verdiego”.
Czytaj więcej
Po długim remoncie stary gmach Teatru Wielkiego w Poznaniu zyskał najnowocześniejszą scenę operową w kraju i znów zaprasza widzów.