Ponad 3 tys. gości z 58 krajów przyjechało do Warszawy na kongres Światowej Organizacji Lekarzy Rodzinnych. „Rz" patronuje temu wydarzeniu.
Rz: W ostatnim czasie i minister zdrowia, i politycy kilkakrotnie twierdzili, że lekarze rodzinni w Polsce nie spełniają swojej funkcji. Też pan tak uważa?
Adam Windak, wiceprezes Kolegium Lekarzy rodzinnych:
Tak naprawdę cały system służby zdrowia kuleje. Podstawowa opieka zdrowotna, której filarem jest lekarz rodzinny, działa jeszcze stosunkowo dobrze. Tu nie ma problemów z dostaniem się do lekarza, nie ma kolejek. Problemy pacjent napotyka, gdy musi na przykład iść do specjalisty.
Nie dziwi chyba to, że rodzice wolą, by ich dziećmi zajmował się pediatra, a nie lekarz rodzinny? Pacjenci oczekują, że na nadciśnienie leczyć ich będzie kardiolog, a na cukrzycę diabetolog.