Trwają prace nad nowelizacją dyrektywy 2005/36/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z 2005 r. Polski rząd przygotował do niej stanowisko.
– Chcemy, aby z dyrektywy został wykreślony przepis, który odnosi się do polskich pielęgniarek i uniemożliwia im podjęcie pracy w innych krajach Wspólnoty – informuje Beata Cholewka, dyrektor Departamentu Pielęgniarek i Położnych w Ministerstwie Zdrowia.
Resortowi chodzi o zmianę art. 33 dyrektywy. Dotyczy on pielęgniarek, które nie mają tytułu licencjata, a ukończyły dawniej medyczne szkoły policealne. Przepis wskazuje, że jeśli taka osoba zechce pracować w swoim zawodzie w innym kraju, musi udokumentować, że w ostatnich siedmiu latach przed wyjazdem przepracowała co najmniej pięć jako pielęgniarka lub położna.
Szkoły licealne funkcjonowały jeszcze w 2004 r. i dlatego absolwentki ich nie mogły od razu wyjechać do pracy, bo musiały w kraju zdobyć odpowiednią praktykę. Przepis ten stanowi więc barierę dla pielęgniarek lub położnych, które chciałyby wyjechać, ale nie pracowały przez ostatni okres w zawodzie i nie mają tak długiej i udokumentowanej praktyki.
Dlatego wiele osób zaczęło uzupełniać swoje wykształcenie na rocznych studiach pomostowych, których skończenie gwarantuje tytuł licencjata. UE zdecydowała się natomiast utrudnić podjęcie pracy w innych krajach, gdyż się bała, że polskie pielęgniarki zaleją europejskie rynki pracy.