Nicole Saleta, córka boksera i celebryty Przemysława Salety, niemal dziewięć lat temu przeszła przeszczep nerki. Narząd dostała od swojego ojca. Dziś według doniesień medialnych dziewczynę znów czeka przeszczep. Trwają poszukiwania dawcy, bo nowa nerka to jedyna szansa na normalne życie.
W podobnej sytuacji do Nicole jest dziś w Polsce rekordowo dużo osób: aż 1046. – W poprzednich latach liczba pacjentów oczekujących na nerkę nie przekraczała tysiąca – mówi „Rzeczpospolitej" dr n. med. Aleksandra Woderska, koordynator pobierania i przeszczepiania narządów w Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. dr. A. Jurasza w Bydgoszczy.
Złoty tydzień nie do powtórzenia
Z zebranych przez podlegające resortowi zdrowia Centrum Organizacyjno-Koordynacyjne ds. Transplantacji Poltransplant danych wynika, że spadła liczba dawców organów do przeszczepów. Do końca lipca tego roku narządy pobrano od 295 osób zmarłych. To najgorszy wynik od lat. W analogicznym okresie ubiegłego roku dawców było 310, w 2014 r. – 345, a w 2013 r. – 341.
W 2015 r. przeprowadzono 1432 przeszczepów narządów pobranych od zmarłych dawców. To o 99 mniej niż rok wcześniej i o 104 mniej niż dwa lata temu. Jeśli nic się nie zmieni, w tym roku liczba ta znów zmaleje. – Obserwujemy to z niepokojem, bo brak organów do przeszczepu oznacza dla pacjentów śmierć. Zastanawiamy się, w jaki sposób zaradzić tej sytuacji. Po wakacjach planujemy spotkanie z naszymi koordynatorami terenowymi i będziemy podejmowali próby rozwiązania problemu – mówi „Rzeczpospolitej" Jolanta Żalikowska-Hołoweńko, wiceszefowa Poltransplantu.
Przyznaje, że w połowie sierpnia mieliśmy „złoty tydzień transplantologii", kiedy w Zabrzu przeszczepiono dziewięć serc w ciągu ośmiu dni. – To sytuacja wyjątkowa. Na takie rekordy nie ma co liczyć w przyszłości – dodaje.