U prezydenta każdy słyszał coś innego

Trudne rozmowy o służbie zdrowia: znów spór między Lechem Kaczyńskim a PO.

Aktualizacja: 11.01.2008 06:08 Publikacja: 11.01.2008 04:22

U prezydenta każdy słyszał coś innego

Foto: Rzeczpospolita

Półtorej godziny trwały wczorajsze konsultacje klubów parlamentarnych z głową państwa. Po wyjściu z Pałacu tylko w jednym posłowie PiS i PO byli zgodni: było miło, ale...

Na konfrontację zanosiło się już od rana. – W służbie zdrowia powstał chaos – tak prezydencki minister Michał Kamiński tłumaczył powód konsultacji, krytykując odwołane dwa dni temu posiedzenie rządu.

Do Pałacu zjechali minister zdrowia Ewa Kopacz, szef Klubu PO Zbigniew Chlebowski, wiceszefowa Komisji Zdrowia Beata Małecka-Libera (PO), Andrzej Sośnierz, Zbigniew Religa i Bolesław Piecha z PiS, Marek Balicki i Tomasz Kamiński z LiD oraz szef Klubu PSL Stanisław Żelichowski.

– Należy zbudować ponadpartyjne porozumienie w sprawie dalszych działań w służbie zdrowia – oświadczył Lech Kaczyński na konferencji po spotkaniu. I zaproponował okrągły stół polityków i przedstawicieli środowisk medycznych.

Czy powstanie, nie wiadomo, bo konflikt z Platformą dotyczy kwestii systemowych dla służby zdrowia. – Zdaniem prezydenta rząd jak najszybciej powinien podnieść składkę na ubezpieczenia zdrowotne – relacjonował na konferencji PO Zbigniew Chlebowski. Tymczasem Platforma od dawna jest przeciw podniesieniu składki.

Politycy PO opowiadali też, że Lech Kaczyński krytycznie mówił o ich projektach przesłanych do Sejmu. W takiej sytuacji Platforma nie godzi się na okrągły stół. – Skoro prezydent nie jest zainteresowany reformami w służbie zdrowia i uważa, że jedynym ratunkiem jest sięgnięcie do kieszeni podatników, to wydaje się, że ta formuła obecnie nie ma sensu – kwitował Zbigniew Chlebowski. Uszczypliwie dodał, że inicjatywa okrągłego stołu to pomysł LiD, a prezydent go tylko podchwycił.

W sukurs głowie państwa przyszło PiS. – Poseł Chlebowski mija się z prawdą – grzmiał Bolesław Piecha, tłumacząc, że prezydent nie mówił nic o sięganiu do kieszeni podatników, ale o „koniecznym wzroście nakładów“. PiS złożyło w środę w Sejmie projekt zwiększenia składki o 1 pkt proc. co rok, aż do poziomu 13 proc. w 2012 r.

Dostało się też minister zdrowia, która według Jolanty Szczypińskiej miała powiedzieć, że nie będzie więcej podwyżek dla lekarzy, bo zarabiają wystarczająco. Tych słów nie pamiętał jednak Marek Balicki, przedstawiciel LiD, któremu w tej awanturze przypadła rola „sprawiedliwego“. Jednak także LiD ratunek widzi w zwiększeniu pieniędzy dla NFZ. Balicki podkreślił, że cieszy go, iż prezydent chce okrągłego stołu.

Po południu głos w sprawie spotkania zabrał premier przebywający z wizytą w Pradze. – Muszę założyć, choć kosztuje mnie to dużo wysiłku, że prezydent ma dobrą wolę, kieruje się interesem pacjentów, pielęgniarek i lekarzy, a nie interesem politycznym – mówił Donald Tusk. – Wydaje się, że przez ostatnie dwa lata rządzący nie zrobili nic, jeśli chodzi o zmiany legislacyjne w służbie zdrowia. Wówczas pan prezydent nie interweniował.

Prawdopodobnie z powodu różnych relacji z wczorajszego spotkania Tusk zadeklarował, że chce, aby poniedziałkowa Rada Gabinetowa była otwarta dla mediów. Posiedzenia rządu zawsze są zamknięte.

Tusk stwierdził także, że projekty PO w sprawie reformy służby zdrowia „nie są może doskonałe, ale dziwi go tak żywiołowa reakcja opozycji“. Oświadczył, że jest przeciw podnoszeniu składki zdrowotnej.

Z kolei Chlebowski przyznał, że PO skorzystała z części projektów przygotowanych w resorcie Religi. Takie zarzuty dwa dni temu wysuwał pod adresem Platformy sam były minister. – W dużej części skorzystano z naszych projektów ustawy o ZOZ i o ubezpieczeniach dodatkowych, tyle że ten ostatni odrzuciliśmy – twierdzi Piecha.

Cztery kobiety leżące na oddziale patologii ciąży szpitala w Kościerzynie na Pomorzu zostały z niego ewakuowane: dwie wróciły do domu, dwie przewieziono do pobliskich szpitali w Chojnicach i Gdańsku.

Po południu ewakuacja została wstrzymana, lekarze doszli do porozumienia z dyrektorem szpitala w sprawie podwyżki płac. Wcześniej kobiety ewakuowano, bo na oddziale nie można było zapewnić obsady lekarskiej. Lekarze domagali się od dyrektora pensji w wysokości 5200 złotych brutto miesięcznie.

Trwają również negocjacje z pielęgniarkami na Mazowszu. Najbardziej napięta sytuacja jest w Radomiu, gdzie pół roku temu lekarze wywalczyli znaczne podwyżki. Pielęgniarki są tym oburzone.

– Nie może być tak, że lekarz w szpitalu zarabia 9 tysięcy złotych brutto, a pielęgniarka 1400 – denerwowała się kilka dni temu Dorota Gardias, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek. Siostry grożą, że 21 stycznia zaczną strajk w tych szpitalach, w których zostaną spełnione postulaty płacowe tylko jednej grupy zawodowej, czyli lekarzy. Same chcą zarabiać przynajmniej średnią krajową, około 3 tysięcy złotych miesięcznie.

syl

Adam Kozierkiewicz, ekonomista, ekspert ochrony zdrowia

Ustawa o ubezpieczeniach dodatkowych jest dość ciekawa, choć jednym z jej skutków może być gorsze traktowanie w szpitalu pacjenta, który nie wykupił ubezpieczenia dodatkowego.

Głównym założeniem jest, że ma to być wsparcie NFZ: ubezpieczyciel zwraca mu 25 procent ceny świadczenia medycznego, z którego skorzystał pacjent. Dodatkowe pieniądze może też dostać przychodnia czy szpital, o ile umówi się z ubezpieczycielem, że płaci on za leczenie pacjentów lepiej niż NFZ. To dlatego boję się, że personel będzie patrzył krzywo na tych pacjentów, którzy dodatkowego ubezpieczenia nie wykupili i dodatkowych pieniędzy ze sobą nie przynoszą. Oczywiście, w ustawie jest zapisane, że dzięki dodatkowemu ubezpieczeniu nie wolno przeskakiwać kolejki do leczenia. Na co więc może liczyć pacjent? Faktycznie najważniejszą korzyścią dla niego jest możliwość swobodnego wyboru lekarza w szpitalu. W tej chwili korzystają z tego głównie kobiety w ciąży, często za dodatkową opłatą. Autorzy ustawy zabezpieczyli się przed wykupywaniem ubezpieczeń tylko przez osoby oczekujące dziecka, zapisując, że wolno się ubezpieczyć tylko do trzeciego miesiąca ciąży. Z ubezpieczenia dodatkowego mogą być wyłączone choroby przewlekłe.

Projekt jest ciekawy, ale nienowy. Widać, że wymagał wielu miesięcy pracy. Widziałem założenia ustawy przygotowanej jeszcze w resorcie Zbigniewa Religi. Pokrywały się one z przedstawionymi właśnie przez nowy rząd propozycjami.

Warto podkreślić, że ustawa wprowadza zupełnie nową formę ubezpieczenia – ubezpieczenie równoległe.

Nie można będzie go łączyć z innymi wykupywanymi polisami: np. OC czy ubezpieczeniem na życie. Trudno ocenić dlaczego. Te propozycje wymagają jeszcze dokładnej analizy.

syl

Ustawa o prawach pacjenta to ten sam projekt, który rok temu w Sejmie zgłaszała PO. Wtedy i dziś nasze wątpliwości budziło m.in. powołanie oddzielnej instytucji rzecznika praw pacjenta. Nie widzimy potrzeby jej tworzenia. Uważam też, że dzisiaj największym zagrożeniem dla pacjenta nie jest relacja między nim a lekarzem, ale między chorym a systemem. To przez zły system powstają kolejki do leczenia, chorzy nie mają dobrego dostępu do leków. Pacjent, który jest niezadowolony z opieki lekarza, może złożyć skargę do dyrekcji szpitala, może się poskarżyć do samorządu zawodowego. Lekarzowi grozi nawet odebranie prawa do wykonywania zawodu! Wreszcie lekarz podlega odpowiedzialności karnej i cywilnej. Nie rozumiem, po co wprowadzać jeszcze jedną instytucję chroniącą pacjenta.

Nie podoba mi się też pomysł, by ta instytucja interweniowała, gdy pacjent nie jest zadowolony z przebiegu leczenia. Na podstawie obowiązującego kodeksu etyki lekarskiej chory może się domagać diagnozy drugiego lekarza. Nowe przepisy wprowadzają w proces leczenia procedurę administracyjną, która może postępowanie wobec chorego zupełnie sparaliżować. Relacja lekarz – pacjent musi się opierać na zaufaniu w umiejętności i wiedzę lekarza, tak jest na całym świecie. I ostatnia sprawa: prawa pacjenta zostaną wzmocnione dzięki przygotowanej już nowelizacji ustawy o izbach lekarskich. Wprowadza ona przepis mówiący, że przed sądem lekarskim poszkodowany pacjent jest stroną. Wzmacnia to jego pozycję, do tej pory takiego zapisu nie było.

syl

Wydaje się, że ten projekt był tworzony na zasadzie kompilacji już istniejących planów. Przy okazji pojawiło się mnóstwo niespójności. Na przykład w uzasadnieniu do ustawy jest wyraźnie zapisane, że powiaty zostaną odsunięte od funkcji właścicieli szpitali. Napisano tam, że przejmą je samorządy wojewódzkie. Tymczasem w treści ustawy nie ma na ten temat ani słowa.

Żeby było jasne: odebraniu powiatom szpitali jestem zdecydowanie przeciwny. Mają one duże znaczenie dla społeczności lokalneji samorządy włożyły w ich utrzymanie wiele pieniędzy.

Zacznijmy od tego, co jest w ustawie dobre: przede wszystkim autorzy dają ścieżkę przekształcenia szpitali w spółki, bez obowiązku ich likwidacji. Mówiło się o tym od kilku lat, takie rozwiązania są potrzebne. Złe natomiast jest zastrzeżenie, że samorząd musi być właścicielem 51 procent udziałów w spółce. Nie rozumiem też, dlaczego akademie medyczne mają zachować 75-procentowy udział w klinikach. Po prostu trzeba się na coś zdecydować: albo zezwalamy na prywatyzację, albo jej nie chcemy. Ten przepis cofa nas w stosunku do obecnie istniejących rozwiązań.Zastanawia mnie, co znaczy zapis, że jeśli publiczne szpitale przynoszą straty, muszą się przekształcić lub zlikwidować. Ma to wymusić prywatyzację i naprawę sytuacji w zadłużonych placówkach. Tyle że przepis jest tak nieprecyzyjny, że nie będzie nikogo, kto będzie chciał i mógł go egzekwować. Wiele tu prób kompromisu, które są tak naprawdę ucieczką od odważnych decyzji.

syl

Półtorej godziny trwały wczorajsze konsultacje klubów parlamentarnych z głową państwa. Po wyjściu z Pałacu tylko w jednym posłowie PiS i PO byli zgodni: było miło, ale...

Na konfrontację zanosiło się już od rana. – W służbie zdrowia powstał chaos – tak prezydencki minister Michał Kamiński tłumaczył powód konsultacji, krytykując odwołane dwa dni temu posiedzenie rządu.

Pozostało 96% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"