Reklama

Choroby krwi lepiej leczone

Od lipca Narodowy Fundusz Zdrowia ma płacić za profilaktykę dla dzieci chorych na hemofilię: kilka razy w tygodniu mają one dostawać zastrzyki z tzw. czynnikiem krzepnięcia krwi.

Publikacja: 07.05.2008 05:19

U chorych na hemofilię w krwi brakuje czynnika krzepnięcia, przez co dochodzi do szeregu wylewów, przede wszystkim do stawów. Po latach choroby choremu zostaje już tylko wózek inwalidzki. – Chcemy, by liczba wylewów u polskich dzieci chorych na hemofilię zmniejszyła się z kilkudziesięciu do najwyżej kilku rocznie. Temu ma służyć profilaktyka – tłumaczyła Ewa Kopacz, minister zdrowia.

Kilka tygodni temu chorzy napisali do niej list, prosząc o sfinansowanie leków. Zależało im przede wszystkim na lekach syntetycznych, a nie produkowanych z krwi. – Różnica w cenie jest czterokrotna. Nie wykluczam, że w przyszłości państwo będzie je finansować, ale w tej chwili zależy nam, by jak najwięcej chorych w ogóle miało dostęp do leczenia – tłumaczyła Kopacz.

Chorych na hemofilię jest w Polsce 2,5 tysiąca, w tym około 400 dzieci. Program terapeutyczny będzie kosztował NFZ około 9 mln zł. Kopacz zapowiedziała też, że NFZ sfinansuje wszczepianie pomp insulinowych dzieciom chorym na cukrzycę – podają one insulinę stale, w małych dawkach. Dzieci nie muszą troszczyć się o ciągłe kontrolowanie poziomu cukru we krwi, co pozwala im prowadzić normalne życie. W tej chwili kupowaniem pomp insulinowych dzieciom zajmują się organizacje charytatywne, m.in. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. – Wprowadzamy dwa programy: szpitalny, w którym będziemy wszczepiać dzieciom pompy. I drugi, w którym sfinansujemy ustawianie tych pomp i opiekę specjalisty nad dzieckiem. Za tę obsługę pacjenci często musieli płacić sami, bo specjalistów znających się na pompach jest niewielu – mówi Jacek Paszkiewicz, szef NFZ.

Na sfinansowanie całego programu dla dzieci chorych na cukrzycę NFZ może wydać ponad 30 mln zł.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Reklama
Reklama

U chorych na hemofilię w krwi brakuje czynnika krzepnięcia, przez co dochodzi do szeregu wylewów, przede wszystkim do stawów. Po latach choroby choremu zostaje już tylko wózek inwalidzki. – Chcemy, by liczba wylewów u polskich dzieci chorych na hemofilię zmniejszyła się z kilkudziesięciu do najwyżej kilku rocznie. Temu ma służyć profilaktyka – tłumaczyła Ewa Kopacz, minister zdrowia.

Kilka tygodni temu chorzy napisali do niej list, prosząc o sfinansowanie leków. Zależało im przede wszystkim na lekach syntetycznych, a nie produkowanych z krwi. – Różnica w cenie jest czterokrotna. Nie wykluczam, że w przyszłości państwo będzie je finansować, ale w tej chwili zależy nam, by jak najwięcej chorych w ogóle miało dostęp do leczenia – tłumaczyła Kopacz.

Reklama
Ochrona zdrowia
Potrzebna kolejna dotacja na zdrowie. Ile dopłaci budżet do NFZ?
Ochrona zdrowia
Otyłość to choroba cywilizacyjna, ale można ją skutecznie leczyć
Ochrona zdrowia
Ważny pacjent, nie właściciel szpitala
Ochrona zdrowia
Szpitale z miliardem długów w ZUS
Ochrona zdrowia
Medycy z Ukrainy będą leczyć na dotychczasowych zasadach
Reklama
Reklama