Przewiduje on dla młodych lekarzy znaczne podwyżki, których wysokość będzie uzależniona od specjalizacji medyka.

Ma to zachęcić do szkolenia się w tzw. deficytowych dziedzinach medycznych, w których występują braki specjalistów. Chodzi o takie dziedziny, jak epidemiologia, geriatria, medycyna rodzinna, anestezjologia i intensywna terapia, ortopedia i traumatologia narządu ruchu czy chirurgia.

Wynagrodzenia w takich specjalizacjach wzrosną po zmianach aż do 3602 zł w pierwszych dwóch latach rezydentury. Młodzi lekarze specjalizujący się w pozostałych dziedzinach dostaną mniej pieniędzy, bo tylko 3170 zł. Po dwóch latach ich wynagrodzenia wzrosną – w dziedzinach priorytetowych do 3890 zł, a w pozostałych do 3458 zł.

W Polsce jest około 7,5 tys. rezydentów, czyli lekarzy, którzy po ukończeniu studiów medycznych i odbyciu rocznego stażu uczą się wybranej specjalizacji, a ich wynagrodzenie jest finansowane z budżetu pastwa. Obecnie zarabiają oni miesięcznie 2473 zł brutto. Podwyżki zostaną sfinansowane z Funduszu Pracy. W 2009 r. na ten cel przeznaczono około 400 mln zł. Przepisy trafią teraz do Senatu.