Ofiary przemocy mają problemy z uzyskaniem obdukcji

Lekarze nie chcą i nie umieją robić obdukcji – alarmują organizacje pozarządowe. Jest ona dla sądu kluczowym dowodem. Problem widzą sami medycy

Aktualizacja: 24.09.2010 07:58 Publikacja: 24.09.2010 02:38

Do niedawna za obdukcję na żądanie trzeba było płacić – ok. 180 zł.

Do niedawna za obdukcję na żądanie trzeba było płacić – ok. 180 zł.

Foto: Fotorzepa, BS Bartek Sadowski

– Uzyskanie dokumentu, który ma pomóc ofierze przemocy, staje się barierą nie do przeskoczenia – podkreśla Marzena Ksel z Komitetu Zapobiegania Torturom przy Radzie Europy. – Niemal codziennie zgłasza się do mnie ktoś, kto szuka lekarza, który zrobiłby mu obdukcję.

Jest ona dla sądu kluczowym dowodem. A tylko przypadków przemocy domowej jest w Polsce ok. 130 tys. rocznie. – Z reguły mamy do czynienia z przemocą fizyczną: biciem, szarpaniem, wykręcaniem rąk – mówi „Rz” Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.

Do niedawna za obdukcję na żądanie trzeba było płacić – ok. 180 zł. Od sierpnia jest bezpłatna (po nowelizacji ustawy o zapobieganiu przemocy w rodzinie). – Opłaty zniknęły, niechęć do wystawiania zaświadczeń stwierdzających obrażenia została. Sporządzenie dokumentów jest pracochłonne. Trzeba szczegółowo opisać każdą rankę, zasinienie, zadrapanie – wyjaśnia Beata Mirska-Piworowicz, prezes stowarzyszenia Damy Radę, które pomaga ofiarom przemocy.

Jest jeszcze jeden problem. Obdukcję może wykonać tylko lekarz sądowy. A tych jest za mało, dwóch – trzech w dzielnicy dużego miasta.

Ofiary przemocy mogą przed sądem wykorzystać również inny dowód – zaświadczenie potwierdzające obrażenia. To może przygotować każdy lekarz. Jednak Beata Mirska-Piworowicz mówi, że z uzyskaniem i takiego dokumentu jest problem.

– Lekarze wykazują olbrzymią niechęć do wystawiania obu tych dokumentów. Myślę, że bronią się przed dodatkową pracą – zaznacza. I podaje przykład: w środku nocy poturbowana przez partnera kobieta trafia na pogotowie, ma sińce, złamane żebra, podbite oko. – Ale kiedy prosi o zaświadczenie potwierdzające te obrażenia, jest odsyłana do wyznaczonego lekarza sądowego w dzielnicy, w której mieszka – opowiada szefowa stowarzyszenia.

[wyimek][srodtytul]ok. 130 tys.[/srodtytul] przypadków przemocy domowej notuje policja każdego roku[/wyimek]

– Oddział ratunkowy powinien takie zaświadczenie wydać – przyznaje Jolanta Orłowska-Heitzman, rzecznik odpowiedzialności zawodowej lekarzy. Ale dodaje, że takie oddziały często są skrajnie przepełnione: – W soboty i niedziele każdy lekarz przyjmuje tam po 150 osób.

A zaświadczenie, tak jak obdukcja, musi być szczegółowe. – Lekarz przede wszystkim ma się zaopiekować pacjentem – odpowiada dr Elżbieta Skupień z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie. – W drugiej kolejności bardzo precyzyjnie opisać jego obrażenia, takie szczegóły jak rozmiar siniaków czy bolesność stłuczeń. To wystarczy biegłemu do wystawienia obdukcji ex post, oceny obrażeń na podstawie dokumentacji i ta analiza będzie przydatna w sądzie – dodaje dr Skupień.

Lekarze wskazują również na inne przyczyny. – Zdarza się, że zgłaszają się osoby, które po pijanemu pobiły się z sąsiadem, a dokument od lekarza chcą wykorzystać, by „załatwić” przeciwnika w sądzie – opowiada Orłowska-Heitz-man. – A kiedy go nie dostaną, grożą lekarzowi.

Cierpią na tym prawdziwe ofiary przestępstw. – Policja często nie chce rozpocząć postępowania, dopóki nie ma dokumentu od lekarza, że doszło do pobicia – mówi Ksel.

Dr Elżbieta Skupień wskazuje, że często lekarze po prostu nie wiedzą, jak postępować z ofiarą przemocy: – Wydają niewłaściwe zaświadczenia, np. piszą, że zgłosiła się pobita kobieta, a nie opisują obrażeń.

Problem próbują rozwiązać organizacje pozarządowe. – Prowadzimy szkolenia. Pracownicy socjalni, policjanci, funkcjonariusze Służby Więziennej chętnie biorą w nich udział. Ale nie lekarze. Na jednym z takich szkoleń zjawili się, ale tylko patomorfolodzy – opowiada Mirska-Piworowicz.

Jednak i lekarze zauważają problem. Dwa dni temu tej sprawie poświęcona była jedna z sesji konferencji o przemocy w służbie zdrowia. Zorganizował ją samorząd medyczny.

– Uzyskanie dokumentu, który ma pomóc ofierze przemocy, staje się barierą nie do przeskoczenia – podkreśla Marzena Ksel z Komitetu Zapobiegania Torturom przy Radzie Europy. – Niemal codziennie zgłasza się do mnie ktoś, kto szuka lekarza, który zrobiłby mu obdukcję.

Jest ona dla sądu kluczowym dowodem. A tylko przypadków przemocy domowej jest w Polsce ok. 130 tys. rocznie. – Z reguły mamy do czynienia z przemocą fizyczną: biciem, szarpaniem, wykręcaniem rąk – mówi „Rz” Grażyna Puchalska z Komendy Głównej Policji.

Pozostało 86% artykułu
Ochrona zdrowia
Szpitale toną w długach. Czy będą ograniczać liczbę pacjentów?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Ochrona zdrowia
Podkomisja Kongresu USA orzekła, co było źródłem pandemii COVID-19 na świecie
Ochrona zdrowia
Rząd ma pomysł na rozładowanie kolejek do lekarzy
Ochrona zdrowia
Alert na porodówkach. „To nie spina się w budżecie praktycznie żadnego ze szpitali”
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Ochrona zdrowia
Pierwsze rodzime zakażenie gorączką zachodniego Nilu? "Wysoce prawdopodobne"