Jeśli liczba operacji opłacanych przez NFZ nie wzrośnie, do 2020 r. kolejka do świadczenia urośnie do miliona osób, wynika z raportu Central and Eastern European Society of Technology Assessment in Health Care (CEESTAHC) i fundacji Watch Health Care.
– To wynik wadliwego kontraktowania operacji zaćmy, która jest najczęstszą i odwracalną przyczyną utraty widzenia – uważa profesor Zbigniew Zagórski, ekspert Międzynarodowej Rady Okulistyki, wieloletni kierownik katedry okulistyki Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. – Zabieg, który trwa kilka minut i wykonywany jest w znieczuleniu miejscowym, NFZ wycenia tak, jakby wymagał hospitalizacji – przekonuje profesor.
Z danych Watch Health Care wynika, że w 2011 i 2012 roku 84 proc. zabiegów przeprowadzono w trybie hospitalizacji lub hospitalizacji planowej, a tylko 16 proc. wykonywanych było jako leczenie jednego dnia. Stąd średnio 32 miesiące oczekiwania na zabieg.
Zdaniem rzecznika NFZ Andrzeja Troszyńskiego szacunki te są mocno przesadzone. – W rzeczywistości kolejki są o wiele krótsze od przewidywanych w poszczególnych placówkach. O coraz lepszym dostępie do zabiegu usunięcia zaćmy świadczy, że w ostatnich latach zmienia się struktura wiekowa osób oczekujących na usunięcie zaćmy. Do zabiegu kwalifikowane są coraz młodsze osoby – przekonuje.
Tymczasem do prof. Zagórskiego regularnie przychodzą pacjenci, którzy na operację czekają po kilka lat. Część ustawia się do konkretnego chirurga – czekają na profesora lub co najmniej docenta.