W ostatnim czasie pracowniczy szpitali i urzędnicy oddziałów wojewódzkich NFZ zaczęli się posługiwać tytułem rzecznika praw pacjenta. Takie praktyki wprowadzają jednak samych pacjentów w błąd. W sprawie interweniowała Krystyna Barbara Kozłowska, czyli sam rzecznik prawa pacjenta urzędujący w Warszawie.
Rzecznik przypomina, że Rzecznik Prawa Pacjenta jest organem centralnym administracji rządowej. Jego zadaniem jest ochrona praw pacjentów. Wynika to z art. 42 ust. 1 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta.
W związku z tym, powyższe przepisy nie uprawniają żadnej innej instytucji do posługiwania się tą nazwą. Owszem nowela ustawy o ochronie zdrowia psychicznego z 2005 r. wprowadziła funkcję Rzeczników Praw Pacjenta Szpitala Psychiatrycznego. Oni jednak także podlegają Rzecznikowi Praw Pacjenta i są pracownikami warszawskiego Biura Rzecznika Praw Pacjenta.
„Rzecznik Praw Pacjenta uważa za społecznie uzasadnione, aby w szpitalach, bądź też fundacjach, były zatrudniane osoby zajmujące się prawami pacjenta, jednakże nie mogą one używać nazwy Rzecznika Praw Pacjenta. Najstosowniejszą nazwą jaką można by było w przypadku takich osób zastosować to Pełnomocnik ds. praw pacjenta" – pisze Krystyna Barbara Kozłowska.