We wtorek Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygał w sprawie Aniruddh K., lekarza, który jest Hindusem. Przesądził, że może pracować w Polsce tylko przez ściśle określony czas, ponieważ posiada zgodę na pobyt w Polsce, ale jedynie terminową. Samo przyznanie mu prawa wykonywania zawodu to zdecydowanie za mało, by otrzymał zgodę bezterminową.
W 2013 r. Okręgowa Rada Lekarska w Szczecinie podjęła uchwałę, że Aniruddh K. może pracować jako lekarz. W Polsce ukończył staż podyplomowy i zdał Lekarski Egzamin Końcowy. Otrzymał również zezwolenie na zamieszkanie w Polsce na czas oznaczony, do 24 lipca 2014 r. Na taki też okres otrzymał prawo wykonywania zawodu.
Aniruddhowi K. to się nie spodobało. Chciał otrzymać prawo wykonywania zawodu bez takich ograniczeń czasowych. Odwołał się do Naczelnej Rady Lekarskiej, ale ta utrzymała w mocy zaskarżoną uchwałę. Powołała się na art. 7 ust. 1 pkt 8 ustawy o zawodach lekarza i lekarza dentysty (dalej: ustawa lekarska). Zgodnie z tym przepisem cudzoziemiec, który nie jest obywatelem państwa Unii Europejskiej, otrzymuje prawo wykonywania zawodu lekarza na stałe albo na czas określony, jeżeli otrzymał również prawo pobytu w Polsce. Jest więc w innej sytuacji niż lekarz z UE.
Aniruddh K. wystąpił ze skargą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Jego zdaniem Naczelna Rada Lekarska błędnie zinterpretowała art. 7 ust. 1 pkt 8 ustawy lekarskiej. Z tego przepisu nie wynika wcale, by okres, na jaki może być przyznane prawo wykonywania zawodu lekarza, był tożsamy z okresem zezwolenia na zamieszkiwanie w Polsce na czas oznaczony. Twierdził też, że doszło do naruszenia art. 7 kodeksu postępowania administracyjnego poprzez naruszenie interesu społecznego oraz zbyt długie prowadzenie tego postępowania.
Niestety, WSA uznał, że skarga jest niezasadna. Jego zdaniem uchwała nie naruszała prawa. Analiza art. 7 ust. 1 pkt 8 ustawy lekarskiej jest prawidłowa. Zarzut niezajęcia się sprawą w terminie pozostaje bez wpływu na jej rozpatrzenie.