Jednomiejscowy samolot ma skrzydła o rozpiętości 72 metrów – czyli większej niż Boeing 747 Jumbo Jet. Waży tyle, co duży samochód osobowy – ok. 2,3 tony. Pokryty jest 17 tysiącami paneli słonecznych dostarczających energii czterem elektrycznym silnikom. Dzięki nim Solar Impulse 2 potrafi coś, czego nie zrobi żaden inny samolot – teoretycznie może latać bez końca.
Niezwykły samolot został zaprezentowany kilkanaście dni temu w szwajcarskiej bazie lotniczej Payerne. Inżynierowie chcieli pochwalić się swoim dziełem, zanim pierwszy raz uniesie się w powietrze. W przyszłym roku pojazd pilotowany na zmianę przez Bertranda Piccarda i Andre Borschberga ma pokonać trasę dookoła świata. Będzie pierwszym samolotem zasilanym energią słoneczną, który odbędzie podróż liczącą 35 tysięcy kilometrów.
– Pokazujemy wam pierwszy na świecie samolot o nieograniczonym zasięgu i czasie lotu. Może latać w dzień, może latać w nocy, może latać przez tydzień albo przez miesiąc, teoretycznie nawet rok – mówił Borschberg, prezentując maszynę.
Pięć dni w powietrzu
Wyprawa rozpocznie się w marcu 2015 roku – planują Borschberg i Piccard. Start nastąpi gdzieś na Bliskim Wschodzie. Następnie Solar Impulse 2 skieruje się nad Indie, Chiny, przez Pacyfik i Stany Zjednoczone, wreszcie przez Atlantyk i nad Europą do miejsca, w którym podróż się rozpoczęła.
Przygotowanie Solar Impulse 2 zajęło prawie 12 lat. Pierwsza wersja samolotu – mniejszy i lżejszy Solar Impulse – wzniosła się w powietrze pięć lat temu. To właśnie tej maszynie udało się przelecieć nad Stanami Zjednoczonymi oraz wykonać pierwszy słoneczny lot międzykontynentalny z Europy do Afryki (piloci wybrali najkrótszą trasę z Madrytu do Rabatu). Pierwszy prototypowy słoneczny samolot (oznaczony HB-SIA) pobił kilka rekordów, w tym niezwykle ważny dla planowanej podróży dookoła świata – odbył pierwszy lot nocny. W 2010 roku Solar Impulse przebywał w powietrzu 26 godzin (pilotował go wtedy Andre Borschberg), udowadniając, że zasilany energią słoneczną samolot może kontynuować podróż nawet bez Słońca, gdy energia płynie wyłącznie z akumulatorów.