– Ten rok będzie wyjątkowo bogaty i cenny – zapowiedział Jean-Jayques Dordain, dyrektor Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA), prezentując w środę plany organizacji na najbliższą przyszłość. – Już minione 12 miesięcy było naprawdę wyjątkowe. Ale nie zamierzamy spocząć na laurach – mówił Dordain, wspominając o sukcesie pierwszego lotu europejskiego pojazdu towarowego ATV oraz przyłączeniu do stacji kosmicznej modułu laboratoryjnego Columbus.
[srodtytul]Niebo złagodzi kryzys[/srodtytul]
Ale ESA dopiero się rozpędza. W listopadzie 18 krajów członkowskich oraz współpracująca z nimi Kanada uzgodniły zasilenie programów badawczych – tych już istniejących i tych dopiero planowanych – astronomiczną (to określenie dobrze tu pasuje) kwotą 10 mld euro. To ma wystarczyć na trzy do pięciu lat.
Trudno sobie wyobrazić lepszy moment na wydanie choć części tej sumy niż Międzynarodowy Rok Astronomii. ONZ uznała, że w 400. rocznicę pierwszego użycia teleskopu przez Galileusza warto spróbować zwiększyć zainteresowanie obserwacjami nieba. ESA zamierza to wykorzystać, planując misje automatycznych teleskopów właśnie na ten rok.
[wyimek]10 mld euro w ciągu trzech – pięciu lat wyda ESA na trwające i nowe programy badań[/wyimek]