Pomysł wydaje się żywcem przeniesiony z filmów science fiction. Okna wyświetlające dowolne obrazy, a po wciśnięciu guzika stające się całkowicie przezroczyste. Okulary, w których cała powierzchnia szkieł może być ekranem dla smartfona. Szyby w pociągu metra, które podczas jazdy w tunelu pokazują przyjemny dla oka krajobraz. Wreszcie szklane ściany wieżowców, które mogą w jednej sekundzie stać się ogromnymi ekranami telewizyjnymi.
To wszystko jest możliwe dzięki nowej technologii ekranów projekcyjnych stworzonych przez specjalistów z Uniwersytetu Harvarda i Massachusetts Institute of Technology (MIT) wspieranych przez wojskowe Edgewood Chemical Biological Center.
Inżynierowie wykonali już działający prototyp. Nie jest duży – ma 25 na 25 centymetrów – ale pokazuje, co z tym pomysłem można zrobić.
„Przypomnijcie sobie piramidę w muzeum w Luwrze. Wyobraźcie sobie, że na jej szklanych taflach wyświetlane są filmy dające więcej informacji, a niezakłócające elegancji formy" – przekonują naukowcy. Wyniki ich prac publikuje „Nature Communications".
Dobrze wydana dycha
Jak taki ekran działa? Na pomysł ekranu projekcyjnego wyposażonego w nanocząsteczki odpowiedzialne za wyświetlanie określonego koloru miał wpaść szef zespołu prof. Marin Soljacic. Biały ekran odbija wszystkie barwy światła – dlatego jest biały – tłumaczą naukowcy. Z drugiej strony szyba wydaje się nam przezroczysta, ponieważ część światła nie jest odbijana i przenika przez taflę. „Pomyślmy o tym jak o tenisistach. W białym materiale są gracze, którzy odbijają piłki każdego koloru. W przezroczystej tafli tenisiści nie trafiają wcale w piłki" – piszą.