Przed gdyńskim sądem zawisła sprawa jednego z deweloperów, który rozpoczął finalizację umów ze swoimi klientami. Problem dotyczy odmowy dokonania wpisu prawa własności w księgach wieczystych nieruchomości. Wszystko przez niewielkie oczko wodne, które znajduje się na terenie inwestycji. Z początkiem 2018 r. weszła w życie nowelizacja prawa wodnego. Od samego początku budziła wątpliwości interpretacyjne. W art. 17 ust. 13 ustawy zapisano bowiem, że Skarbowi Państwa przysługuje prawo pierwokupu, gdy sprzedawane są grunty pod śródlądowymi wodami stojącymi. Za takie wody uznaje się natomiast (zgodnie z art. 23 prawa wodnego) nie tylko wody w jeziorach oraz innych naturalnych zbiornikach, ale także wody znajdujące się w zagłębieniach terenu powstałych w wyniku działalności człowieka, niebędących stawami. Szybko pojawiły się więc głosy, że zwykła umowa sprzedaży nie wystarczy już, by sprzedać np. dom z basem. I aby transakcja była zgodna z prawem, trzeba najpierw zawrzeć umowę warunkową i czekać, czy nabyciem nieruchomości nie będzie zainteresowany starosta /prezydent miasta (wykonujący pierwokup w imieniu SP).