Od 26 czerwca zmieniają się zasady obrotu ziemią rolną. Każdy na wsi i w mieście będzie mógł kupić do 1 ha ziemi, a nie, jak dotychczas, do 30 arów. Okazuje się jednak, że sprzedanie jej już nie będzie tak proste. Nowe przepisy zawierają też inne niejasności.
Czytaj także: Wojciech Tumidalski o uwolnieniu handlu ziemią rolną
Pozornie „wolny" obrót
Chodzi o nowelizację ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego (dalej: ukur). To pierwsza od trzech lat, czyli od wprowadzenia ograniczeń w handlu prywatną ziemią, tak duża zmiana. Z szumnych zapowiedzi liberalizacji przepisów zostało jednak niewiele. Początkowo rząd chciał całkowicie uwolnić obrót gruntami w miastach, ale nic z tego nie wyszło.
Notariusz Mirosław Kupis nie ma złudzeń.
– Ułatwienia w obrocie ziemią będą połowiczne. Nowelizacja ukur zezwala każdemu na zakup gruntu do 1 ha na wsi i w mieście bez zgody Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (KOWR), ale na wsi nabywca nie będzie mógł go zbywać ani oddawać w posiadanie innym osobom przez pięć lat – tłumaczy Mirosław Kupis.