NSA: Sanepid ma prawo wejść do lokalu żeby sprawdzić czy mieszkańcy nie gromadzą śmieci

Gromadzenie odpadów w mieszkaniu może być zagrożeniem dla innych mieszkańców bloku. Dlatego inspektor powinien to sprawdzić.

Aktualizacja: 15.06.2020 13:59 Publikacja: 15.06.2020 07:24

NSA: Sanepid ma prawo wejść do lokalu żeby sprawdzić czy mieszkańcy nie gromadzą śmieci

Foto: AdobeStock

Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok na korzyść spółdzielni mieszkaniowej, która miała problem z jedną z mieszkanek. W swoim lokalu gromadziła różne śmieci. Z tego powodu w całym budynku unosił się fetor. Pojawiły się też gryzonie. Inni mieszkańcy zaczęli protestować. Żądali od spółdzielni, by zrobiła porządek.

Władze spółdzielni wystąpili m.in. do powiatowego inspektora sanitarnego. Chciały, by sprawdził mieszkanie, czy rzeczywiście odpady mogą być zagrożeniem dla zdrowia innych mieszkańców bloku. Ale sanepid odmówił przeprowadzenia kontroli. Tłumaczył, że przepisy na to nie pozwalają. Inspektor ma prawo wstępu do mieszkań, gdy występuje podejrzenie lub stwierdzenie choroby zakaźnej, zagrożenie zdrowia czynnikami środowiskowymi, a także jeżeli w mieszkaniu jest lub ma być prowadzona działalność produkcyjna lub usługowa.

Tymczasem do urzędu nie wpłynęło żadne zgłoszenie dotyczące zachorowań wśród mieszkańców. Nie mógł więc złożyć wizyty problematycznej mieszkance bloku wielorodzinnego.

Czytaj także: Sąd: Sanepid ma prawo kontrolować śmieci w mieszkaniu

Spółdzielnia odwołała się do wojewódzkiego inspektora sanitarnego. Ten utrzymał decyzję powiatowego inspektora w mocy. Wówczas wystąpiła ze skargą do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. W skardze tłumaczyła, że z ustawy o Państwowej Inspekcji Sanitarnej jasno wynika, że powinna ona skontrolować mieszkanie. Celem powołania tej instytucji jest m.in. zapobieganie chorobom, w tym zakaźnym, i innym powodowanym warunkami środowiska. Należy do niej też kontrola przestrzegania przepisów określających wymagania higieniczne i zdrowotne dotyczące m.in. utrzymania należytego stanu higienicznego nieruchomości.

WSA uwzględnił skargę. Według niego sanepid kontroluje m.in. przestrzeganie przepisów określających wymagania higieniczne i zdrowotne. A przypadek tego typu naruszeń miał właśnie miejsce.

Ostatecznie sprawa trafiła do Naczelnego Sądu Administracyjnego w wyniku skargi kasacyjnej sanepidu. NSA nie uznał jednak racji inspekcji i oddalił skargę. Zdaniem sądu państwowy inspektor sanitarny jest właściwy do kontrolowania, czy właściciel mieszkania utrzymuje ten lokal w stanie wykluczającym zagrożenie chorobami zakaźnymi.

Sygnatura akt: II OSK 1940/18

Naczelny Sąd Administracyjny wydał wyrok na korzyść spółdzielni mieszkaniowej, która miała problem z jedną z mieszkanek. W swoim lokalu gromadziła różne śmieci. Z tego powodu w całym budynku unosił się fetor. Pojawiły się też gryzonie. Inni mieszkańcy zaczęli protestować. Żądali od spółdzielni, by zrobiła porządek.

Władze spółdzielni wystąpili m.in. do powiatowego inspektora sanitarnego. Chciały, by sprawdził mieszkanie, czy rzeczywiście odpady mogą być zagrożeniem dla zdrowia innych mieszkańców bloku. Ale sanepid odmówił przeprowadzenia kontroli. Tłumaczył, że przepisy na to nie pozwalają. Inspektor ma prawo wstępu do mieszkań, gdy występuje podejrzenie lub stwierdzenie choroby zakaźnej, zagrożenie zdrowia czynnikami środowiskowymi, a także jeżeli w mieszkaniu jest lub ma być prowadzona działalność produkcyjna lub usługowa.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Podatki
Nierealna darowizna nie uwolni od drakońskiego podatku. Jest wyrok NSA
Samorząd
Lekcje religii po nowemu. Projekt MEiN pozwoli zaoszczędzić na katechetach
Prawnicy
Bodnar: polecenie w sprawie 144 prokuratorów nie zostało wykonane
Cudzoziemcy
Rząd wprowadza nowe obowiązki dla uchodźców z Ukrainy
Konsumenci
Jest pierwszy wyrok ws. frankowiczów po głośnej uchwale Sądu Najwyższego
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił