Tak uznał Sąd Najwyższy w uchwale z 2 lutego 2007 r. Choć dotyczy ona konkretnej sprawy, ma żywotne znaczenie dla tysięcy spółdzielni zbierających fundusze na ocieplenie budynków i oczywiście dla ich członków.
Uchwała jest odpowiedzią napyta nie prawne sądu, do którego trafiła sprawa wytoczona przez spółdzielnię mieszkaniową jej członkom -małżonkom P. Spółdzielnia domagała się zasądzenia od nich bez mała 2 tys. zł tytułem zaległych opłat związanych z zajmowanym przez nich spółdzielczym mieszkaniem własnościowym. Powodem powstania takiej zaległości była odmowa wnoszenia opłat na fundusz termoizolacyjny.
Taki fundusz został utworzony we wrześniu 1999 r. uchwałą rady nadzorczej spółdzielni. Podstawą był statut spółdzielni, który przewiduje możliwość tworzenia uchwałą rady funduszy w nim wprost nieprzewidzianych. Małżonkowie P. początkowo płacili na ten fundusz, a od października 2001 r. zaniechali wpłat.
Przed sądem małżonkowie P. kwestionowali zasadność utworzenia funduszu termoizolacyjnego z comiesięcznych wpłat. Przekonywali, że w ten sposób kredytują spółdzielnię.
Sąd rejonowy oddalił żądania spółdzielni. Uznał bowiem, że uchwała rady o utworzeniu fundusz termoizolacyjnego jest sprzeczna z prawem. Nie może być zatem podstawą jakichkolwiek roszczeń. Ocieplenie jest modernizacją budynku zwiększającą jego wartość. Według zaś art. 209 § 4 prawa spółdzielczego w brzmieniu wówczas obowiązującym modernizacja pociągała za sobą obowiązek uzupełniania wkładu budowlanego. Takie same postanowienie zawiera obowiązujący dziś art. 17ust. 5 ustawy z 2000 r. o spółdzielniach mieszkaniowych. Oznacza to - argumentował sąd - że koszty modernizacji nie mogą obciążać członków spółdzielni przed jej dokonaniem, lecz dopiero ex post.