Wiele osób ma wątpliwości, czy handel prawami z umów rezerwacyjnych jest w ogóle legalny. Zbycie takiej rezerwacji jest jednak zgodne z prawem, gdyż wynika z zasady swobody umów, ale na kupujących czyha sporo pułapek.
Deweloperzy nie kryją, że nie są zachwyceni nowym pomysłem na swoistą spekulację mieszkaniami.
-Takie praktyki jeszcze bardziej windują ceny mieszkań, co wcale nas nie cieszy - mówi Marek Poddany, wiceprezes Polskiego Związku Firm Deweloperskich. - Ceny wzrosły już do pułapu, który dla wielu osób staje się nieosiągalny.
Dlatego deweloperzy zastrzegają w niektórych umowach rezerwacyjnych, że sprzedaż praw z nich wynikających nie może się odbyć bez ich zgody. Bywa, że za taką zgodę trzeba zapłacić nawet kilka tysięcy złotych. To dodatkowa opłata pobierana oprócz kaucji rezerwacyjnej, którą w efekcie zapłaci osoba odkupująca rezerwację. Opłata za zgodę na cesję praw jest bezzwrotna, inaczej niż kaucja zaliczana na poczet ceny mieszkania.
Co może zrobić nabywca rezerwacji, który odkupił ją bez wymaganej zgody dewelopera? Zdaniem Katarzyny Czwartosz, radcy prawnego w kancelarii White & Case, miałby on w takim wypadku ewentualnie roszczenie odszkodowawcze wobec zbywcy.