[i][b]Odpowiada Janusz Gdański, ekspert Ogólnopolskiej Izby Gospodarki Nieruchomościami:[/b][/i]
– Sprawy te reguluje artykuł 25 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=128489]ustawy o własności lokali[/link] z 24 czerwca 1994 r. Wynika z niego, że właściciel lokalu może zaskarżyć uchwałę do sądu z powodu jej niezgodności z przepisami prawa lub z umową właścicieli lokali albo jeśli narusza ona zasady prawidłowego zarządzania nieruchomością wspólną lub w inny sposób narusza jego interesy. Powództwo, o którym mowa w ust. 1, może być wytoczone przeciwko wspólnocie mieszkaniowej w terminie sześciu tygodni od dnia podjęcia uchwały na zebraniu ogółu właścicieli albo od dnia powiadomienia wytaczającego powództwo o treści uchwały podjętej w trybie indywidualnego zbierania głosów. W punkcie drugim art. 25 jest jednak zapisane, że zaskarżona uchwała podlega wykonaniu, chyba że sąd wstrzyma jej wykonanie do czasu zakończenia sprawy.
Z treści tego artykułu można wyciągnąć wniosek, że nic nie stoi na przeszkodzie, aby wspólnota podejmowała uchwały niezgodne z prawem, skoro nie stwierdza, że uchwały takie są nieważne z mocy prawa. Jeśli w ciągu sześciu tygodni taka uchwała nie zostanie zaskarżona, to uchylenie jej nie będzie możliwe (ust. 1a), a gdyby została zaskarżona, to wstrzymanie jej wykonania jest w gestii sądu (ust. 2). Ten nie musi jednak wstrzymać jej wykonania.
Zapisy ustawy o własności lokali można więc interpretować w ten sposób, że wspólnota ma prawo podejmowania dowolnych uchwał dotyczących nieruchomości wspólnej, które, jeśli nie zostaną przez sąd uchylone, stają się dla tej wspólnoty swego rodzaju prawem lokalnym. Jednak każdy członek wspólnoty, który zaskarży uchwałę, może się domagać rozstrzygnięcia sądowego, a sąd wyda wyrok na podstawie treści ustawy z 24 czerwca 1994 r. o własności lokali i kodeksu cywilnego, przy czym podstawowym kryterium pozwalającym ocenić uchwałę jest jej zgodność z zasadami współżycia społecznego.
Naprawdę trudno byłoby znaleźć ustawę, która jednoznacznie określa zasady postępowania w każdej sytuacji. Wiele ustaw uzupełniają liczne rozporządzenia, które także nie dają na wszystko recepty. Ustawa o własności lokali jest pod tym względem wyjątkowa, gdyż nie ma do niej żadnych rozporządzeń wykonawczych. I bardzo dobrze, gdyż wspólnoty są różne zarówno pod względem składu osobowego, jak i konstrukcji budynków i nie byłoby możliwe, aby narzucić im schematy postępowania w każdej sytuacji. Brak rozporządzeń potwierdza więc, że wspólnoty mają daleko idącą samodzielność i swoim majątkiem mogą zarządzać tak, jak chcą.