Nowe kredyty bardziej opłacalne we frankach

Osoby, które zaciągnęły kredyt hipoteczny we frankach szwajcarskich (CHF) w październiku, płacą znacznie niższe raty niż te, które już spłacają kredyt otrzymany kilka miesięcy temu. A wszystko za sprawą drożejącego franka szwajcarskiego i wielkości spłacanego kapitału

Publikacja: 09.11.2008 11:02

Jaka rata w CHF, a jaka w PLN

Jaka rata w CHF, a jaka w PLN

Foto: Rzeczpospolita

W efekcie wzrostu kursu walut oraz oprocentowania, znacznie zdrożał w ciągu kilku tygodni kredyt w CHF. W październiku średnie oprocentowanie kredytów wzrosło z 4 do 5,5 proc. w skali roku, a kurs sprzedaży franka w bankach wzrósł o ponad 20 groszy. Pod koniec października był on nawet o 50 groszy wyższy niż pod koniec września.

Duże wahania kursów walut sprawiły, że banki zwiększyły także spreed (czyli różnicę między kupnem a sprzedażą waluty) z 10 do 12 – 14 groszy. W pewnym momencie spread wynosił nawet 16 groszy. Osoby spłacające kredyt we fankach odczuły zatem znaczny, bo dochodzący nawet do 50 procent wzrost raty.

Drożejący frank ma także swoje dobre strony. W przypadku kredytów walutowych dług, od którego są naliczane odsetki, jest wyrażony w walucie obcej. Wysokość spłacanego kapitału zależy więc od kursu w dniu uruchomienia kredytu, natomiast wysokość raty jest uzależniona nie tylko od bieżącego kursu waluty, ale także od kursu, po jakim bank przeliczył zadłużenie. Różnica w spłacanych ratach, wynikająca z kursu przewalutowania kredytu na CHF, może wynosić nawet kilkadziesiąt procent.Przyjmijmy, że kredyt w wysokości 300 tys. zł, zaciągnięty na okres 30 lat, będzie spłacany w ratach równych, a oprocentowanie wynosi 5,5 proc. w skali roku.

Obecnie kurs CHF wynosi ok. 2,3 zł. Jeśli kwotę kredytu z przykładu (300 tys. zł) podzielimy przez tę liczbę, to zadłużenie będzie wynosiło ponad 130 tys. franków, a rata kredytu 740,6 CHF.

Jeśli zaś ktoś zadłużał się w wakacje, kiedy kurs franka wynosił na przykład 2 zł, to do spłacenia ma o 20 tys. franków więcej, a co za tym idzie, jego rata wynosi 852 CHF, czyli ponad 110 CHF więcej niż obecnie.

Jeśli jednak udało się komuś uzyskać kredyt pod koniec października, gdy kurs przekroczył 2,6 zł, ma do spłacenia ponad 115 tys. CHF, a jego rata wynosi 655 franków, i jest niższa o około 20 proc. w stosunku do kredytów zaciąganych w wakacje.

Jeśli przeliczymy to na złote, przyjmując kurs dla franka 2,3 zł, to rata kredytu uzyskanego w wakacje wynosi prawie 2 tys. zł, a ta dla kredytów przeliczanych po kursie 2,6 zł nieco ponad 1,5 tys. zł. Osoby spłacające wakacyjne kredyty płacą więc podobną ratę jak te, które posiadają kredyt w PLN oprocentowany na 7 proc.

W efekcie wzrostu kursu walut oraz oprocentowania, znacznie zdrożał w ciągu kilku tygodni kredyt w CHF. W październiku średnie oprocentowanie kredytów wzrosło z 4 do 5,5 proc. w skali roku, a kurs sprzedaży franka w bankach wzrósł o ponad 20 groszy. Pod koniec października był on nawet o 50 groszy wyższy niż pod koniec września.

Duże wahania kursów walut sprawiły, że banki zwiększyły także spreed (czyli różnicę między kupnem a sprzedażą waluty) z 10 do 12 – 14 groszy. W pewnym momencie spread wynosił nawet 16 groszy. Osoby spłacające kredyt we fankach odczuły zatem znaczny, bo dochodzący nawet do 50 procent wzrost raty.

Nieruchomości
Barometr cen mieszkań. Wzrosty cen wyhamowały
Nieruchomości
Koniec spowolnienia sprzedaży mieszkań? Znamy wyniki deweloperów z giełdy
Nieruchomości
Nadszedł czas kupującego. Ceny mieszkań do negocjacji
Nieruchomości
Reforma planistyczna a rynek gruntów inwestycyjnych
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Nieruchomości
Tak deweloperzy wyceniali mieszkania w kwietniu
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne