Wykup mieszkań nadal na starych zasadach cz. 3

Dziś druga relacja z czata z „Rzeczpospolitą” dotyczącego przekształcania praw do lokali spółdzielczych we własność po wyroku Trybunału Konstytucyjnego

Aktualizacja: 29.01.2009 07:29 Publikacja: 29.01.2009 07:13

Wykup mieszkań nadal na starych zasadach cz. 3

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

[b]To druga relacja z poniedziałkowego czata, który odbył się na Wirtualnej Polsce, a dotyczył przekształcania praw do lokali spółdzielczych we własność po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 17 grudnia 2008 r. Zakwestionował on konstytucyjność niektórych przepisów dotyczących przekształceń mieszkań własnościowych i lokatorskich.[/b]

[b]Moi rodzice otrzymali pismo w roku 2008 o możliwości wykupu mieszkania od spółdzielni. Wpłacili odpowiednią kwotę, w listopadzie 2008 r. otrzymali następne pismo z informacją o ustaleniu terminu spotkania z notariuszem, jednak 26 stycznia 2009 r. spółdzielnia poinformowała, że nie będzie można dokonać przekształcenia, mimo wpłacenia pieniędzy. Równocześnie napisali, że można to zaskarżyć do sądu.[/b]

Spółdzielnia zachowała się nieładnie. Prawdopodobnie odwołała podpisywanie aktu notarialnego z powodu grudniowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Ale mam dobrą wiadomość dla pańskich rodziców. Jest już uzasadnienie do tego wyroku. Wynika z niego jasno, że spółdzielnie do końca tego roku (tj. do 30 grudnia) mają obowiązek kontynuować wykup. Jeżeli spółdzielnia, po zapoznaniu się z uzasadnieniem, odmówi wykupu, to rodzice mogą się zdecydować na złożenie pozwu do sądu w trybie art. 491 ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Wówczas wyrok zastąpi oświadczenie woli spółdzielni.

[b]Mam własnościowe spółdzielcze mieszkanie z księgą wieczystą, ale bez wyodrębnienia. Blok stoi na gruncie niespółdzielczym. Wierzyciel spółdzielni wniósł do sądu o postawienie spółdzielni w upadłość. Czy w wyniku upadłości spółdzielni mogę stracić mieszkanie?[/b]

Proszę się nie martwić. Przepisy chronią spółdzielców i nie grozi im utrata mieszkania w razie upadłości. O upadłości mówią dwa przepisy: art. 54[sup]1[/sup] [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169950]ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych[/link] oraz art. 86 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=169085]prawa upadłościowego[/link]. Ten drugi stanowi, że w razie upadłości spółdzielni stosuje się ustawę o spółdzielniach mieszkaniowych i że można przy wykorzystaniu jej przepisów przekształcić prawa do lokali w prawo mocniejsze, czyli własność. Spółdzielcy z własnościowym prawem mają wybór. Mogą skorzystać z roszczenia (złożyć wniosek o przekształcenie we własność), a jeżeli tego nie zrobią, to i tak ich prawo zostanie – ale już z mocy samych przepisów – przekształcone w odrębną własność. Gdy ich blok kupi inna spółdzielnia, dalej będą mieli prawo własnościowe do mieszkania.

[b]Jeżeli spółdzielnia nie ma uregulowanych spraw gruntowych, to czy ma prawo odmówić przyjęcia wniosku o wykup? Jaki ma czas na wyjaśnienia własności gruntowych? Czy może się tłumaczyć przez rok niezałatwioną sprawą własności gruntowej?[/b]

Wyjaśnianie spraw gruntowych może trwać nawet latami. Nie chcę w ten sposób usprawiedliwiać spółdzielni. Nie znam bowiem szczegółów i trudno mi ocenić, czy rok na załatwienie tej konkretnej sprawy to dużo czy mało. Znam jednak przypadki, że spółdzielni nie udało się przez wiele lat wyjaśnić kwestii gruntowych.Jeżeli czytelnik jest posiadaczem lokatorskiego prawa, to może do końca 2010 r. przekształcić swoje prawo we własnościowe. Pod warunkiem że spółdzielnia nie jest ani właścicielką, ani użytkownikiem wieczystym gruntu, na którym stoi blok z jego mieszkaniem.

[b]Mamy mieszkania z 1992 r. z marca, chcieliśmy je wykupić za tzw. 500 zł na własność. Powiedzieli nam w spółdzielni, że za te bloki nie obowiązuje ulga, gdyż są za młode, i jeśli chcemy, możemy lokale wykupić za 13 tys. zł. Jak zrobić, żeby je wykupić na własność za jak najmniejsze pieniądze?[/b]

Spółdzielnia ma rację. Czytelnicy mają stosunkowo nowe mieszkanie i nie spłacili jeszcze kredytu, dlatego kwota wykupu jest właśnie taka.

Jeśli spółdzielca mieszka w lokalu wybudowanym przed 20 – 30 laty, to już dawno spłacił kredyt. Spółdzielcom pozostaje jedynie do zapłaty kwota będącą odpowiednikiem nominalnej wartości kredytu lub dotacji w części przypadającej na dany lokal – jeżeli spółdzielnia z nich korzystała. W latach 1960 – 1990 ubiegłego wieku bowiem spółdzielnie budowały mieszkania lokatorskie za tanie państwowe kredyty. Spłatą części kredytu byli obciążeni spółdzielcy (w opłatach za mieszkanie), część zaś państwo umarzało. Spółdzielnie zwracają jednak do budżetu umorzoną część, jeżeli członek wykupi mieszkanie. I tę kwotę musi on zapłacić spółdzielni. Jej wielkość zależy od tego, kiedy był budowany lokal. Im starsze mieszkanie, tym będzie tańsze.

[b]To druga relacja z poniedziałkowego czata, który odbył się na Wirtualnej Polsce, a dotyczył przekształcania praw do lokali spółdzielczych we własność po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 17 grudnia 2008 r. Zakwestionował on konstytucyjność niektórych przepisów dotyczących przekształceń mieszkań własnościowych i lokatorskich.[/b]

[b]Moi rodzice otrzymali pismo w roku 2008 o możliwości wykupu mieszkania od spółdzielni. Wpłacili odpowiednią kwotę, w listopadzie 2008 r. otrzymali następne pismo z informacją o ustaleniu terminu spotkania z notariuszem, jednak 26 stycznia 2009 r. spółdzielnia poinformowała, że nie będzie można dokonać przekształcenia, mimo wpłacenia pieniędzy. Równocześnie napisali, że można to zaskarżyć do sądu.[/b]

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: język polski. Odpowiedzi eksperta WSiP
Matura i egzamin ósmoklasisty
Egzamin 8-klasisty: matematyka. Rozwiązania eksperta WSiP
Internet i prawo autorskie
Bruksela pozwała Polskę do TSUE. Jest szybka reakcja rządu Donalda Tuska
Prawo w Polsce
Jak zmienić miejsce głosowania w wyborach prezydenckich 2025?
Dobra osobiste
Karol Nawrocki pozwany za książkę, którą napisał jako Tadeusz Batyr