Na co wystarczy 300 tysięcy złotych

Mając 300 tysięcy złotych, bez problemu kupimy w Warszawie używaną kawalerkę, i to niekoniecznie w wielkiej płycie. Czasem taka kwota wystarczy nawet na dwa pokoje. Zwykle jednak do remontu

Aktualizacja: 21.09.2009 07:45 Publikacja: 21.09.2009 04:50

Na co wystarczy 300 tysięcy złotych

Foto: Rzeczpospolita, Paweł Gałka

Mamy 300 tysięcy złotych w gotówce. Chcemy je szybko ulokować w nieruchomościach. Transakcję musimy zamknąć w ciągu miesiąca, bo wyjeżdżamy z Polski.

W stołecznych agencjach pośrednictwa szukamy – jako klienci – mieszkania pod wynajem, możliwie jak najbliżej centrum. Nie mamy większych preferencji co do piętra, wysokości bloku czy układu pomieszczeń. Stawiamy jednak warunek: lokal nie może być bardzo zniszczony, bo planujemy go wynająć bez większych dodatkowych nakładów.

[srodtytul]Ze sprzętem AGD[/srodtytul]

– Miesiąc na transakcję na pewno wystarczy. Zgromadzenie dokumentów przez właścicieli nieruchomości, czyli np. wypisy z ksiąg wieczystych, zaświadczenia ze spółdzielni o niezaleganiu z czynszem – to powinno zająć jakiś tydzień – zapewnił nas pośrednik w agencji nieruchomości Neodom. – Tak naprawdę wszystko jest tylko kwestią znalezienia odpowiedniego mieszkania. Za 300 tysięcy złotych można, owszem, lokal kupić, ale musi się on przecież podobać – usłyszeliśmy w agencji.

Przedstawiciel Neodom Nieruchomości zaproponował nam m.in. mieszkanie przy ul. Grójeckiej o powierzchni 24 mkw. Kawalerka na trzecim piętrze 11-kondygnacyjnego budynku z 1967 r. kosztuje 258 tys. zł (10,75 tys. zł za mkw.).

Lokal jest świeżo wyremontowany. Kuchnia została zabudowana i wyposażona w sprzęt AGD.

W tej samej agencji polecono nam także niewielkie, 19,3-metrowe, mieszkanie na Chmielnej za 222 tys. zł (11,5 tys. zł za mkw.). Lokal z 1969 r. jest po wymianie wszystkich instalacji i okien.

Mieszkania do 300 tys. zł znaleźliśmy także w agencji Sołtan-Brzozowski Nieruchomości. – Samą transakcję można przeprowadzić bardzo szybko. Gorzej bywa czasem z szybkością opuszczenia mieszkania przez sprzedających – tłumaczyła nam pośredniczka z tego stołecznego biura. – Często bowiem są to transakcje wiązane: pieniądze ze sprzedaży są przeznaczane na zakup nowej nieruchomości. Ale w ciągu miesiąca, a nawet szybciej, można wszystko dopiąć – dodawała.

[srodtytul]Da się utargować[/srodtytul]

W Sołtan-Brzozowski znaleźliśmy np. dwupokojowy lokal przy ul. Mołdawskiej na Ochocie. Lokal z lat 70. w bloku z ramy H – jak zapewnia pośredniczka – bardzo zadbanym – kosztuje 300 tys. zł (7,89 tys. zł).

– Niewykluczone, że da się jeszcze coś utargować – mówiła pośredniczka.

Także w Solum Nieruchomości usłyszeliśmy, że za 300 tys. zł można czasem kupić ciekawą nieruchomość, zwłaszcza gdy szukamy lokalu pod wynajem. – Na pewno uda się nam coś znaleźć – zapewnił pośrednik. Na dzień dobry zaproponował nam m.in. 37-metrowe mieszkanie przy ul. Wiślickiej na Ochocie. Lokal z 1970 r. z dwoma pokojami trzeba jednak wyremontować. Cena: 298 tys. zł (8 tys. zł za mkw.).

W Solum Nieruchomości znaleźliśmy też 37-metrowe, dwupokojowe mieszkanie z 1968 r., do którego można się od razu wprowadzić. Jest to lokal na Bielanach, przy ul. Doryckiej. Cena ofertowa: 299 tys. zł (8 tys. zł za mkw.). – To idealne mieszkanie na wynajem – oceniał pośrednik. W tej samej agencji do wzięcia jest 28-metrowa kawalerka po remoncie przy ul. Kaliskiej na Ochocie. Lokal w kamienicy z 1960 r. kosztuje 266 tys. zł (9,5 tys. zł za mkw.) Atutem jest wanna z hydromasażem.

[srodtytul]Także z widną kuchnią[/srodtytul]

– Lokale w takiej cenie zdarzają się, ale nieczęsto – zastrzegł pracownik biura nieruchomości Contenta.com.pl. Polecił nam jednak, ciekawy – jego zdaniem – lokal przy ul. Domaniewskiej na Mokotowie. Kawalerka z lat 70. o powierzchni 31 mkw., położona w bloku z wielkiej płyty kosztuje 275 tys. zł (8,87 tys. zł). Można się do niej od razu wprowadzać. Lokal nie ma jednak balkonu – jest tylko krata, a do kuchni wchodzi się z pokoju.

Mieszkanie, jak mówi przedstawiciel agencji Contenta, jest idealne pod wynajem.

W tym samym biurze jest do wzięcia także inny 31-metrowy lokal w płycie na Mokotowie, przy ul. Kartaginy, także z lat 70. Mieszkanie jest po remoncie, ma widną umeblowaną kuchnię. Cena ofertowa:

258 tys. zł (8,3 tys. zł za mkw.) Można się tu też zdecydować na 29-metrowe jednopokojowe mieszkanie na Dolnym Mokotowie przy ul. Bełskiej. Pochodzi z 1978 r., znajduje się w bloku z ramy H. Właściciel żąda za lokal 235 tys. zł (8,1 tys. zł za mkw.) Mieszkanie trzeba odświeżyć.

Nadzieję na szybkie znalezienie mieszkanie do 300 tys. zł dał nam przedstawiciel z agencji Valcom. – Lokali w takiej cenie jest sporo, ale też jest to najbardziej chodliwy towar – usłyszeliśmy w tej agencji. Jej pracownik zapewnił nas, że wcale nie musimy godzić się na lokal w płycie.

– Z wynajmem lokalu w takim budynku dziś nie będzie problemu, ale potem, gdy będzie pani chciała go sprzedać, może być już gorzej – tłumaczył przedstawiciel biura Valcom. I polecił nam od ręki 32-metrowy lokal przy ul. Odolańskiej na Starym Mokotowie. Lokal w budynku z cegły z lat 50. znajduje się na parterze.

[srodtytul]Inwestycja w kamienicy[/srodtytul]

– Okna wychodzą jednak na podwórze, a do budynku wchodzi się przez bramę z kodem – uspokajał pracownik agencji. I opisywał: lokal ma widną kuchnię, ma wymienione instalacje. Jest już wyremontowany. Cena: 284 tys. zł (8,87 tys. zł). Możliwe są negocjacje. W tej agencji znaleźliśmy 30-metrowe mieszkanie przy ul. Grójeckiej na Ochocie za 293,9 tys. zł (9,7 tys. zł). W tym przypadku właściciel także jest otwarty na negocjacje. Mieszkanie znajduje się w bloku z cegły z 1960 r. – Idealne pod wynajem – oceniają przedstawiciele agencji.

Za 300 tys. zł mieszkanie znajdą nam też pracownicy biura Akcept Nieruchomości. – Jeśli ma to być inwestycja, to może rzeczywiście lepiej, by nie był to lokal w płycie – powiedział nam przedstawiciel agencji, z którym podzieliliśmy się wątpliwościami, czy warto kupować taką nieruchomość.

– A za 300 tys. zł można znaleźć lokum z cegle. Z całą pewnością uda nam się za tyle kupić kawalerkę – usłyszeliśmy w biurze Akcept Nieruchomości. Tu do wzięcia jest m.in. kawalerka na Śródmieściu, w kamienicy z 1936 r.

Ten 23-metrowy lokal hipoteczny kosztuje 214 tys. zł (9,3 tys. zł).

– To bardzo dobra inwestycja. Na pewno w przyszłości nie będzie miała pani problemu ze sprzedażą tej kawalerki – zapewniał nas pracownik Akceptu.

W tej agencji jest też 24-metrowe mieszkanie przy ul. Noakowskiego na Śródmieściu, tuż obok Politechniki Warszawskiej.

Lokal po remoncie, w bloku z lat 60. (rama H), wyposażony w meble, kosztuje 249 tys. zł (10,3 tys. zł).

Nieruchomości
Warszawa. Skanska sprzedała biurowiec P180 za 100 mln euro
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie