Mamy 300 tysięcy złotych w gotówce. Chcemy je szybko ulokować w nieruchomościach. Transakcję musimy zamknąć w ciągu miesiąca, bo wyjeżdżamy z Polski.
W stołecznych agencjach pośrednictwa szukamy – jako klienci – mieszkania pod wynajem, możliwie jak najbliżej centrum. Nie mamy większych preferencji co do piętra, wysokości bloku czy układu pomieszczeń. Stawiamy jednak warunek: lokal nie może być bardzo zniszczony, bo planujemy go wynająć bez większych dodatkowych nakładów.
[srodtytul]Ze sprzętem AGD[/srodtytul]
– Miesiąc na transakcję na pewno wystarczy. Zgromadzenie dokumentów przez właścicieli nieruchomości, czyli np. wypisy z ksiąg wieczystych, zaświadczenia ze spółdzielni o niezaleganiu z czynszem – to powinno zająć jakiś tydzień – zapewnił nas pośrednik w agencji nieruchomości Neodom. – Tak naprawdę wszystko jest tylko kwestią znalezienia odpowiedniego mieszkania. Za 300 tysięcy złotych można, owszem, lokal kupić, ale musi się on przecież podobać – usłyszeliśmy w agencji.
Przedstawiciel Neodom Nieruchomości zaproponował nam m.in. mieszkanie przy ul. Grójeckiej o powierzchni 24 mkw. Kawalerka na trzecim piętrze 11-kondygnacyjnego budynku z 1967 r. kosztuje 258 tys. zł (10,75 tys. zł za mkw.).