Już na tym posiedzeniu Sejmu może być głosowany rządowy projekt nowelizacji [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3AF274087438BD3535F3922D50B01526?id=169950]ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych[/link]. To reakcja na [b]wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 17 grudnia 2008 r.[/b], który zakwestionował zasady wykupu „za złotówkę".
Wyrok zaczyna obowiązywać 30 grudnia. Rząd chce, aby mieszkańcy płacili więcej za wykup swojego lokum, jeśli tak zdecyduje walne zgromadzenie większością 2/3 głosów obecnych na nim osób. Dopłata nie mogłaby przekroczyć różnicy między wartością rynkową lokalu a zwaloryzowanym wkładem mieszkaniowym. Gdy spółdzielnia korzystała z pomocy uzyskanej ze środków publicznych, to różnica między wartością rynkową a zwaloryzowanym wkładem byłaby zmniejszona. Bonifikata to połowa zwaloryzowanej proporcjonalnie do wartości lokalu kwoty pomocy.
[wyimek]Zobacz [link=http://orka.sejm.gov.pl/Druki6ka.nsf/wgdruku/2348]rządowy projekt nowelizacji[/link][/wyimek]
Pomysły rządu kwestionuje Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP. Zdaniem dr. Ryszarda Jajszczyka, eksperta Związku, projekt rządowy jest wadliwy, bo tak naprawdę utrzymuje dotychczasowe zakwestionowane przez TK zasady przekształceń. Niewiele spółdzielni przeforsuje bowiem dodatkowe opłaty od mieszkańców. –Mleko już się wylało i spółdzielnie przez te dwa lata poniosły duże straty. Nikt dla pozostałych 150 tys. lokali nie będzie przywracał kosztownych obowiązków – tłumaczy Jajszczyk. Dlatego poprawiony art. 12 ustawy znowu może się okazać niekonstytucyjny.
Projekt krytykuje też Krajowy Związek Lokatorów i Spółdzielców. Zdaniem Związku jest on korzystny dla władz spółdzielni, które będą mogły przeforsować droższe wykupy – mówi prezes Andrzej Krzyżański. Opinię Krzyżańskiego potwierdza sejmowa prawniczka mec. Zofia Monkiewicz. Podkreśla ona, że 2/3 głosów obecnych na walnym to próg łatwiejszy do osiągnięcia niż limity ustalone dla innych ważnych decyzji w spółdzielni, na których podjęcie potrzeba połowy wszystkich członków (chyba że statut dopuszcza łagodniejsze zasady). Na sugestie, że projekt rządowy ogranicza straty spółdzielni, Krzyżański odpowiada, że trudno, aby je ponosiły z powodu wykupu po stawkach nominalnych.