Ustawa z 2001 r., która zagwarantowała, że strategiczne zasoby naturalne pozostaną własnością państwa, może się stać podstawą prawną do milionowych rekompensat za upaństwowione lasy.
Wkrótce Naczelny Sąd Administracyjny rozstrzygnie, kto ma rozpatrzyć wnioski o ich wypłatę. Na wokandę NSA wchodzi pierwsza z kilkunastu skarg kasacyjnych ministra Skarbu Państwa od wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który uchylił postanowienia MSP o zwrocie wniosków o wypłatę rekompensat za lasy przejęte przez państwo.
[srodtytul]Pusta obietnica[/srodtytul]
Sprawa jest poważna, ponieważ z 8,92 mln ha lasów państwowych w całej Polsce 1,5 mln ha to dawne lasy prywatne, a łączna kwota rekompensat może być bardzo wysoka. Trzeba się też liczyć z procesami przed trybunałami europejskimi.
Od początku 2008 r. wpłynęły do MSP 32 wnioski o wypłatę rekompensat za znacjonalizowane lasy. Władysław T. domaga się 72 mln zł za przeszło 6 tys. ha lasów. Paweł P. – prawie 40 mln zł za 3,3 tys. ha. Elżbieta W. wyceniła 556 ha lasów w woj. łódzkim na 6,7 mln zł, a 207 ha w pow. wadowickim na 2 mln zł. Po 10 tys. zł za każdy ha upaństwowionych lasów w woj. podkarpackim chce Jan T.