Najwięcej lokali pod Warszawą trafia na rynek wtórny w Piasecznie, Pruszkowie, Legionowie, Ząbkach i Jabłonnie. To w znacznej mierze efekt rozwoju rynku deweloperskiego. – Tymczasem w Otwocku, Wołominie czy Mińsku Mazowieckim na klientów czeka znacznie mniejszy wybór lokali. Są one też tańsze niż w miejscowościach charakteryzujących się większą podażą – twierdzi Marcin Drogomirecki z serwisu Oferty.net.
Jak zauważa Marcin Jańczuk z agencji nieruchomości Metrohouse, do obrotu trafiają głównie mieszkania kupione w ostatnich latach od deweloperów.
– Zazwyczaj w podwarszawskich miejscowościach budują mniej znani i mniejsi deweloperzy, co nie oznacza niższej jakości projektu i samego wykonania. Wręcz przeciwnie, często oferta tych firm jest znacznie bardziej atrakcyjna pod względem jakości niż nieruchomości oferowane przez dużych deweloperów realizujących duże projekty w samej Warszawie – tłumaczy Grzegorz Całkiewicz z biura Eurolocus.
Także poza stolicą nie brakuje przeszacowanych ofert. Np. cena mkw. lokalu z drugiej ręki w Pruszkowie waha się od 5 do 9 tys. zł. – O ile na warunki podwarszawskie cena 5 tys. zł za metr może być interesująca, o tyle już 9 tys. zł niezbyt – tłumaczy Marcin Jańczuk.
Najwyższe stawki proponują sprzedający z Piaseczna, gdzie średnia ofertowa stawka wynosi ok. 6,7 tys. zł za mkw. Trafiają się tu bowiem bardzo drogie propozycje – mieszkania luksusowe, głównie zlokalizowane w Józefosławiu za 11, 12 tys. zł za mkw. – Niewiele jest jednak osób zainteresowanych ofertami w tym rejonie powyżej 7 tys. zł za mkw. Poszukując M pod miastem, liczą bowiem na niższe ceny – zapewnia Jańczuk. Dodaje, że w Piasecznie można też kupić mieszkania już za 4,5 tys. zł za mkw.