Reklama

W bankach psują się portfele kredytów hipotecznych

Wartość złych kredytów zwiększyła się w 2011 r. o niespełna 5 mld zł, sięgając 66,2 mld zł – wynika z danych Narodowego Banku Polskiego

Publikacja: 10.02.2012 01:10

Ryzykowne pożyczki

Ryzykowne pożyczki

Foto: Rzeczpospolita

Ten przyrost to zasługa przede wszystkim klientów indywidualnych. W ich przypadku wartość złych długów bankowych urosła o 4,4 mld zł, do 38,4 mld zł.

Ponad połowa ubiegłorocznego wzrostu złych kredytów dla gospodarstw domowych przypadła na kredyty mieszkaniowe. W zdecydowanej większości są to kredyty denominowane w złotych, a nie w walutach obcych, które stanowią większość hipotecznego portfela banków.

Czy to znaczy, że kredyty walutowe są „zdrowsze"? Niekoniecznie. W nieoficjalnych rozmowach finansiści przyznają, że to raczej efekt polityki banków. Gdy osoby spłacające kredyty denominowane w walutach obcych mają problemy z terminową obsługą zadłużenia, należności są często przewalutowywane na rodzimą walutę.

Mimo to w minionym roku pogorszyła się również jakość kredytów we frankach szwajcarskich, przed wybuchem kryzysu finansowego najpopularniejszej waluty wśród osób zadłużających się w celu kupna mieszkania lub domu. Wartość złych kredytów frankowych zwiększyła się o ponad połowę, sięgając 3 mld zł.

Na podstawie danych Narodowego Banku Polskiego można oszacować udział złych kredytów w poszczególnych segmentach rynku.

Reklama
Reklama

Kredyty mieszkaniowe pozostają najmniej ryzykowne – udział należności zagrożonych wynosił w nich w końcu ubiegłego roku 2,3 proc. wobec 1,8 proc. rok wcześniej. Najgorsza jest jakość kredytów konsumpcyjnych, w przypadku których udział należności zagrożonych zwiększył się w 2011 r. do 17,8 proc. z 17,2 proc. rok wcześniej.

Komisja Nadzoru Finansowego w niedawnej analizie sytuacji w bankach stwierdziła, że jeśli chodzi o jakość portfela kredytów konsumpcyjnych, widoczne są oznaki stabilizacji.

Poprawia się jakość kredytów dla firm. Udział należności zagrożonych zmniejszył się w ich wypadku do 10,5 proc. z 12,3 proc. w końcu 2010 r. W dużych firmach nastąpił spadek udziału należności zagrożonych z 9,4 proc. do 7,5 proc. wartości portfela.

Ten przyrost to zasługa przede wszystkim klientów indywidualnych. W ich przypadku wartość złych długów bankowych urosła o 4,4 mld zł, do 38,4 mld zł.

Ponad połowa ubiegłorocznego wzrostu złych kredytów dla gospodarstw domowych przypadła na kredyty mieszkaniowe. W zdecydowanej większości są to kredyty denominowane w złotych, a nie w walutach obcych, które stanowią większość hipotecznego portfela banków.

Reklama
Nieruchomości
Luksusowy hotel Roberta De Niro w Krakowie. Legendarny aktor na placu budowy Nobu
Nieruchomości
Robert De Niro w Warszawie. Pięciolecie hotelu Nobu, będą kolejne inwestycje
Nieruchomości
Więcej chętnych na mieszkania z drugiej ręki. Są podwyżki
Nieruchomości
W październiku kolejna wysoka fala popytu na kredyty mieszkaniowe. Co intryguje?
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Nieruchomości
Deweloperskie partnerstwo. Czym i po co wymieniają się firmy
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama