Za nielegalne użytkowanie obiektu budowlanego karać można tylko raz

Tylko raz można ukarać inwestora, który przystąpił do użytkowania obiektu budowlanego bez zawiadomienia o zakończeniu robót budowlanych lub decyzji o pozwoleniu na użytkowanie

Publikacja: 16.04.2013 14:04

W 2003 r. Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego (PINB) wydał Bogdanowi C. pozwolenie na użytkowanie budynku inwentarskiego. Kilka lat później, na skutek wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, postępowanie zostało wznowione z urzędu  i tym razem PINB odmówił udzielenia pozwolenia na użytkowania z powodu istotnego odstąpienia inwestora od warunków pozwolenia na budowę.  Decyzję odmowną utrzymał w mocy organ wyższej instancji - Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego (WINB). Mimo to, gdy w 2007 r. PINB skontrolował nieruchomość Bogdana C. stwierdził, że budynek inwentarski jest użytkowany jako kurnik – znajdowały się tam pisklęta. Inspektor uznał, że doszło do naruszenia art. 55 Prawa budowlanego i wymierzył Bogdanowi C. karę 5 tys. zł. Po roku kontrola została powtórzona -  kurnik nadal był użytkowany nielegalnie, tj. bez wymaganej decyzji o pozwoleniu na użytkowanie. Bogdan C. otrzymał kolejną karę w wysokości 5 tys. zł.

Właściciel kurnika wniósł zażalenie, ale kara została utrzymana w mocy. WINB uzasadniał, że po wyroku sądu i uchyleniu pierwotnej decyzji pozwolenia na użytkowanie zostało  wyeliminowane z obrotu prawnego, więc inwestor powinien był zaprzestać użytkowania obiektu, a tego nie zrobił. Organ zauważył także, że skoro sam inwestor nie wniósł zażalenia na pierwsze postanowienie o wymierzeniu kary, to tym samym potwierdził jej zasadność.

Przystępuje się raz

Bogdan C. zaskarżył postanowienia PINB i WINB do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku. Ten zaś w wyroku z 13 marca 2013 (sygn. akt II SA/Gd 55/13) przyznał mu rację.

Sąd przeanalizował treść art. 57 ust. 7 ustawy z 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane, który jest podstawą wymierzania kary z tytułu nielegalnego użytkowania obiektu budowlanego. Z literalnego brzmienia przepisu wysnuł wniosek, że kara ta jest wymierzana za zdarzenie polegające na przystąpieniu do użytkowania z naruszeniem określonych przepisów, a nie z powodu istnienia określonego stanu.

- Wynika to z użycia przez ustawodawcę słowa "przystąpienie", które odnosi się do zdarzenia jednorazowego – argumentował sąd.

Innymi słowy,  kara z tytułu nielegalnego użytkowania obiektu budowlanego może być wymierzona tylko raz, mianowicie wtedy, gdy inwestor przystąpił do użytkowania obiektu budowlanego z naruszeniem art. 54 lub art. 55 Prawa budowlanego, a nie także wtedy, gdy inwestor mimo wymierzenia mu już kary, nadal użytkuje ten obiekt budowlany bez zawiadomienia o zakończeniu robót budowlanych lub decyzji o pozwoleniu na użytkowanie.

Zdaniem WSA celem kary za przystąpienie do nielegalnego użytkowania jest wymuszenie na inwestorach, by przestrzegali procedury prawnego zakończenia procesu inwestycyjnego. Chodzi o to, aby w zależności od okoliczności, inwestor przed przystąpieniem do użytkowania obiektu budowlanego albo zawiadomił właściwy organ o zakończeniu robót budowlanych i poczekał 21 dni na ewentualny sprzeciw właściwego organu (art. 54 Prawa budowlanego) albo uzyskał ostateczną decyzję o pozwoleniu na użytkowanie (art. 55 Prawa budowlanego).

-  Nic nie wskazuje na to, aby celem tej sankcji  było wyposażenie organów nadzoru budowlanego w środek przymusu służący temu, aby skłonić inwestora użytkującego obiekt budowlany nielegalnie do zaprzestania jego użytkowania albo do zawiadomienia właściwego organu o zakończeniu budowy lub uzyskania ostatecznej decyzji o pozwoleniu na użytkowanie – uznał sąd.

Tu wcale nie powinno być kary

Zwrócił także uwagę, że nie można stosować kary za nielegalne użytkowanie, jeśli inwestor użytkuje obiekt budowlany na podstawie ostatecznej decyzji o pozwoleniu na użytkowanie, która jednakże później została usunięta z obrotu prawnego. W takiej sytuacji odpada bowiem cel przepisu z art. 57 ust. 7 Prawa budowlanego, czyli wymuszenie na inwestorze przestrzegania obowiązku uzyskania ostatecznej decyzji o pozwoleniu na użytkowanie.

Zdaniem sądu w sprawie Bogdana C. organy nadzoru dość nieporadnie próbowały egzekwować od  inwestora stosowanie się do wydawanych w sprawie decyzji administracyjnych. Zauważył bowiem, że przyczyną odmowy udzielenia pozwolenie na użytkowanie było rzekome istotne odstąpienie inwestora od warunków pozwolenia na budowę.

- W takiej sprawie ostateczną sankcją, która może spowodować doprowadzenie wykonanych robót budowlanych do stanu zgodnego z prawem, jest nakaz rozebrania obiektu budowlanego lub jego części albo doprowadzenia obiektu do stanu poprzedniego – stwierdził WSA.

Jego zdaniem to kolejny argument przemawiający za tym, że kara z tytułu nielegalnego użytkowania obiektu budowlanego ma charakter sankcji administracyjnej, a nie środka egzekucyjnego.

Konsumenci
Pozew grupowy oszukanych na pompy ciepła. Sąd wydał zabezpieczenie
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Prawo dla Ciebie
PiS wygrywa w Sądzie Najwyższym. Uchwała PKW o rozliczeniu kampanii uchylona
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Dane osobowe
Rekord wyłudzeń kredytów. Eksperci ostrzegają: będzie jeszcze więcej
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Prawnicy
Ewa Wrzosek musi odejść. Uderzyła publicznie w ministra Bodnara