- Zmniejszając zapotrzebowanie na energię i ciepło dla budynku ze 120 kWh/mkw. rok do 80 kWh/mkw. rok powinniśmy zwiększyć kwotę kredytu o 2-3 proc. W sytuacji, gdy zaciągamy kredyt w wysokości 500 tys. złotych, wzięcie 515 tys. zł nie jest już dużym problemem. Co więcej, mając dom tańszy w eksploatacji, co potwierdza projektowana charakterystyka energetyczna, można liczyć, że również banki mogą lepiej oceniać naszą inwestycję, widząc, że więcej wolnych środków pozostanie nam po wszystkich opłatach - wyjaśnia Piotr Pawlak.
Rata niewiele wyższa
Eksperci firmy Rockwool policzyli potencjalne oszczędności dla budynku jednorodzinnego o powierzchni 150 mkw. Okazało się, że zwiększona kwota kredytu, zaciągniętego na energooszczędny budynek, i związana z tym rata, jest spłacana z oszczędności już w pierwszym roku eksploatacji domu.
- Biorąc kredyt na budowę domu w wysokości 500 tys. zł na 30 lat, i budując dom zgodnie z dzisiejszymi warunkami technicznymi dotyczącymi izolacyjności przegród - gdzie ocieplenie ściany to 10-12 cm, około 18 cm - dachu i 6 cm - podłogi, rata miesięczna kredytu wyniesie 3 160 zł. Przy kredycie w złotych, równych ratach i oprocentowaniu 6,5 proc. rocznie - wylicza Piotr Pawlak.
Optymalizując izolację cieplną domu do grubości 20 cm na ścianie (czyli ponad wymagania przewidziane na 2021 r.), 30 cm - dla dachu oraz 10 cm - na podłodze, uzyskamy znaczące obniżenie energochłonności - o 23 proc. Koszt takiej dodatkowej izolacji cieplnej całego domu to niespełna 9 500 zł. Ale uzyskana dzięki niej różnica kosztów eksploatacji to 1 368 zł rocznie.
Zatem oszczędność jest znacząca. Czy jednak inwestycja będzie opłacalna, gdy dodatkowe nakłady na ocieplenie trzeba finansować poprzez zwiększeniem kwoty kredytu, zaciąganego na budowę domu?
- By dokonać takiej inwestycji musimy zwiększyć kwotę kredytu o wydatki na materiały i koszty robocizny, które szacujemy na 10 tys. zł. Zatem pożyczymy z banku 510 tys. zł - mówi Piotr Pawlak. - To spowoduje wzrost raty miesięcznej kredytu o 60 zł - do 3 220 zł miesięcznie. Jednak rocznie oszczędzimy na rachunkach za ogrzewanie 1 368 zł - przy niewielkim wzroście cen energii i ciepła (3 proc. rocznie). To ponad 110 zł miesięczne. Pozwala to nam na spłacenie nieznacznie wyższej raty kredytu, a nawet uzyskanie jeszcze oszczędności na poziomie 50 zł miesięcznie.