Reklama

Geodeta nie może sam przesuwać granic działek

Geodeta nie może samodzielnie przesuwać granic działek ewidencyjnych na podstawie własnych pomiarów, chociażby wykonywanych najnowocześniejszym sprzętem.

Publikacja: 01.10.2013 08:50

Ustalenie przebiegu granic między działkami jest możliwe jedynie w ramach danych, jakie zawiera państwowy zasób geodezyjno-kartograficzny – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: I OSK 851/12).

Geodeta Stanisław K. był biegłym sądowym w sprawie o zasiedzenie nieruchomości w gminie Poświętne w woj. łódzkim. Miał sporządzić mapę jej podziału. Starosta opoczyński odmówił włączenia operatu podziału do Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjno-Kartograficznej. Kontrola wykazała, że geodeta zmienił współrzędne jednego z punktów granicznych  działek. W efekcie został też zmieniony  ujawniony w zasobie ewidencji gruntów i budynków  przebieg granicy  między dwiema działkami i   ich powierzchnia o 3 mkw..

W skardze do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Łodzi Stanisław K. stwierdził, że nie mógł przedstawić sądowi fałszywej opinii. Po dokonaniu pomiaru nowoczesnym tachimetrem elektronicznym okazało się, że współrzędne punktu granicznego różnią się o 8 cm od współrzędnych z zasobu geodezyjnego, opartego na pomiarach z 1987 r.

WSA przyznał jednak rację staroście i oddalił skargę. Odmowę przyjęcia operatu do zasobu geodezyjno-kartograficznego uznał za uzasadnioną. Geodeta, zobowiązany przez sąd cywilny do ustalenia projektu mapy podziału działki, powinien oprzeć się na dokumentach, wymienionych w § 6 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z 2004 r. w sprawie sposobu i trybu dokonywania podziałów nieruchomości. Nie był natomiast uprawniony do wznawiania znaków granicznych, ani do ustalania nowego przebiegu granicy pomiędzy dwoma działkami na podstawie danych z własnego pomiaru w terenie. Nie ma znaczenia, że dokonywał go nowoczesnym urządzeniem. Nieuzasadniony jest też zarzut ingerencji organu administracji w treść opinii dla sądu cywilnego. Starosta jest zobowiązany do kontrolowania opracowań, przyjmowanych do zasobu geodezyjnego. Nie ma znaczenia, czy złożona dokumentacja jest jednocześnie opinią złożoną dla potrzeb sądu.

NSA podzielił ocenę sądu pierwszej instancji i oddalił skargę kasacyjną.

Reklama
Reklama

– WSA trafnie uznał, że ani biegły geodeta, ani organ prowadzący ewidencję nie mogą samodzielnie zmieniać granic i powierzchni działek, ustalonych na podstawie dokumentów określających stan prawny nieruchomości – powiedziała sędzia Elżbieta Kremer.

– Starosta słusznie odmówił przyjęcia operatu. Geodeta nie był uprawniony do zmiany współrzędnych punktu granicznego i ustalenia nowej granicy działek, gdyż w razie sporu następuje to w postępowaniu rozgraniczeniowym

Ustalenie przebiegu granic między działkami jest możliwe jedynie w ramach danych, jakie zawiera państwowy zasób geodezyjno-kartograficzny – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: I OSK 851/12).

Geodeta Stanisław K. był biegłym sądowym w sprawie o zasiedzenie nieruchomości w gminie Poświętne w woj. łódzkim. Miał sporządzić mapę jej podziału. Starosta opoczyński odmówił włączenia operatu podziału do Powiatowego Ośrodka Dokumentacji Geodezyjno-Kartograficznej. Kontrola wykazała, że geodeta zmienił współrzędne jednego z punktów granicznych  działek. W efekcie został też zmieniony  ujawniony w zasobie ewidencji gruntów i budynków  przebieg granicy  między dwiema działkami i   ich powierzchnia o 3 mkw..

Reklama
Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Prawo karne
Wypadek na A1. Nagły zwrot w procesie Sebastiana M.
Prawo pracy
Prawnik ostrzega: nadchodzi rewolucja w traktowaniu samozatrudnionych
Zawody prawnicze
Rząd zdecydował: nowa grupa zawodowa otrzyma przywilej noszenia togi
Sądy i trybunały
Rzecznik dyscyplinarny sędziów „na uchodźstwie”. Jak minister chce ominąć ustawę
Reklama
Reklama