Śmierdząca farma norek za płotem albo wysoki budynek zabierający światło – nikt nie lubi takiego sąsiedztwa. Największe szanse na sprzeciwienie się tego rodzaju inwestycjom są jednak wtedy, kiedy inwestor dopiero załatwia formalności. Wówczas można uzyskać status strony w postępowaniu.
Status strony najłatwiej otrzymać w postępowaniu ustalającym warunki zabudowy. Inwestor musi się o nie postarać, gdy buduje na terenie pozbawionym planu miejscowego.
Warunki zabudowy wydaje wójt, burmistrz lub prezydent miasta. On także ustala, kto jest stroną, na podstawie art. 28 kodeksu postępowania administracyjnego. Zgodnie z tym przepisem jest nią każdy, czyjego interesu prawnego może dotyczyć ustalenie warunków zabudowy. Są to na ogół wszyscy właściciele i użytkownicy wieczyści nieruchomości graniczących z działką inwestora.
Strona postępowania może przeglądać dokumentację, zgłaszać wnioski, np. zwrócić uwagę, że budynek stanie za blisko granicy działki, będzie zabierał słońce albo zwyczajnie szpecił. Jeżeli jednak wnioski nie zostaną uwzględnione, zawsze można wystąpić do wójta (burmistrza lub prezydenta), żeby nie wydawał warunków zabudowy. Gdy jednak się na to zdecyduje, strona ma prawo się odwołać do samorządowego kolegium odwoławczego. Ma na to 14 dni od daty doręczenia jej odpisu decyzji. Później może wnieść skargę do wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Dużo trudniej zostać stroną w postępowaniu o pozwolenie na budowę. Najczęściej bowiem jest nią tylko inwestor. Pozwolenie wydaje starosta (prezydent miasta na prawach powiatu). On też ustala strony, bierze pod uwagę art. 28 ust. 2 prawa budowlanego. Zgodnie z nim stroną może być: inwestor, właściciel, użytkownik wieczysty oraz zarządca, których nieruchomości znajdują się w obszarze oddziaływania obiektu objętego wnioskiem o pozwolenie.