Ministerstwo Sprawiedliwości chce to poprawić. Jesienią sąd ogłosił upadłość As-Bau działającego na rynku wrocławskim. Tylko w jednym 2013 r. upadło 30 deweloperów, podobnie było w ubiegłym roku (według Euler Hermes).
Nowe przepisy, nowe problemy
– Obowiązująca od roku ustawa deweloperska miała chronić kupujących mieszkania przed upadłością dewelopera, ale nie jest temu w stanie sprostać – twierdzi Konrad Płochocki, zastępca dyrektora Polskiego Związku Firm Deweloperskich.
Nadzieja w nowym prawie upadłościowym. Nad jego założeniami pracuje Ministerstwo Sprawiedliwości.
Ustawa deweloperska wprowadziła do prawa upadłościowego przepisy przewidujące, że w razie upadłości dewelopera powstanie odrębna masa upadłościowa, w skład której wejdzie grunt, rozpoczęta inwestycja oraz środki zgromadzone na rachunku powierniczym. Całością ma zarządzać syndyk powołany w postępowaniu upadłościowym. Nie będzie on jednak podejmował samodzielnie decyzji. Ustawa nakłada na niego obowiązek zwołania zgromadzenia nabywców mieszkań (lub domów jednorodzinnych). I to ono podejmie uchwałę, co dalej robić. Okazuje się, że nowe przepisy wyglądają ładnie tylko na papierze. Są zbyt ogólne. Brakuje rozwiązań regulujących szczegółowo tryb i zasady zaspokajania z odrębnej masy. Oznacza to, że w razie przerwania budowy sytuacja nabywców staje się bardzo niepewna.
– Nowe prawo restrukturyzacyjne nie przewiduje wyodrębnienia masy upadłościowej dla osób, które kupiły mieszkania od dewelopera – mówi Marek Porzycki, członek zespołu ministra sprawiedliwości do spraw przygotowania nowego prawa restrukturyzacyjnego i upadłościowego.