Lex deweloper. Specosiedla ciągle zablokowane

Wbrew zapowiedziom rządu gminy nie odzyskają prawa do ustalania wskaźnika parkingowego na osiedlach powstających na mocy specustawy mieszkaniowej. Tak zdecydował Sejm.

Publikacja: 15.07.2025 12:15

Lizbońska na warszawskiej Pradze to jedno z pierwszych osiedli w Warszawie, które powstało na mocy s

Lizbońska na warszawskiej Pradze to jedno z pierwszych osiedli w Warszawie, które powstało na mocy specustawy mieszkaniowej

Foto: mat.prasowe

aig

Miejsca parkingowe bez centralnego planowania! Projekt przewiduje odejście od ustalania minimalnej liczby miejsc postojowych przy inwestycjach mieszkaniowych. Decyzje będą podejmowane na poziomie lokalnym, uwzględniając indywidualne potrzeby danej miejscowości” – zapowiadał odpowiedzialny za mieszkalnictwo resort rozwoju i technologii na platformie X w kwietniu ubiegłego roku. I co? I nic.

Czytaj więcej

Specustawa mieszkaniowa. Liczbę miejsc parkingowych określi gmina

Inwestycje mieszkaniowe do zamrażarki

Przypomnijmy, że na jedno mieszkanie budowane na mocy specustawy mieszkaniowej (lex deweloper) ma przypadać aż półtora miejsca postojowego (jedno w zabudowie śródmiejskiej).

Specustawa jest częścią uchwalonej wiosną 2023 r. ustawy deregulacyjnej, która ma uwalniać ziemię pod osiedla. To tereny zabudowane starymi biurowcami i centrami handlowymi. Wcześniej mieszkania „lex” można było stawiać tylko na gruntach poprzemysłowych i powojskowych.

Pomysłowi wypuszczenia na rynek dodatkowych gruntów branża deweloperska przyklasnęła, bo ziemi pod osiedla dramatycznie brakuje. Część inwestycji „lex deweloper” zablokował jednak narzucony odgórnie wskaźnik parkingowy. Koszt jednego miejsca w garażu podziemnym to nawet 100 tys. zł. – Powstające mieszkania byłyby zbyt drogie, by znalazły nabywców – ocenia branża deweloperska. 

Reklama
Reklama

Część osiedli przygotowywanych przed deregulacją na mocy „starej” specustawy mieszkaniowej, z mniejszą liczbą stanowisk parkingowych, trafiła do zamrażarki.

O konieczności zmiany wyśrubowanego wskaźnika parkingowego resort rozwoju mówił od początku kadencji. Przepisy, które znosiły obowiązek budowy określonej liczby miejsc postojowych na osiedlach powstających na mocy specustawy mieszkaniowej nieoczekiwanie znalazły się w projekcie tzw. ustawy powodziowej opublikowanym w październiku ubiegłego roku. Z ustawy powodziowej zostały jednak wykreślone.

Utrzymały się za to w projekcie ustawy o społecznych formach mieszkalnictwa – tzw. ustawa o TBS.

– Projekt był szeroko konsultowany – zarówno w rządzie, jak i ze stroną społeczną. Choć polityczne spory dotyczyły głównie kwestii dopłat i wykupu mieszkań, przepis uchylający sztywny współczynnik parkingowy nie budził zastrzeżeń, również Ministerstwa Funduszy i Polityki Regionalnej, kierowanego przez minister Katarzynę Pełczyńską-Nałęcz. Jednak na ostatnim posiedzeniu Sejmu, m.in. głosami posłów PiS, Konfederacji i Polski 2050, przyjęto poprawkę usuwającą ten przepis z projektu rządowego, mimo że miał on poparcie środowisk samorządowych, urbanistów i inwestorów – podkreśla Polski Związek Firm Deweloperskich (PZFD) w dzisiejszym komunikacie. Ustawa trafiła do Senatu.

Czytaj więcej

Parkingi na specosiedlach. Zapis, który miał odblokować inwestycje, wypadnie z ustawy

Miasta tracą infrastrukturę 

PZFD ocenia, że usunięcie przez Sejm zapisu przywracającego samorządom prawo do ustalania lokalnych standardów parkingowych to krok wstecz dla miast, samorządów i budownictwa mieszkaniowego.

Reklama
Reklama

– Budowa dużych osiedli mieszkaniowych zakładających powstanie nowych szkół, przedszkoli czy ogólnodostępnych terenów zielonych, które miałyby być przekazywane samorządom, jest blokowana już od dwóch lat – podnosi związek. Miasta tracą więc infrastrukturę, w którą zainwestowaliby inwestorzy. Na osiedla „lex” musi się zgodzić samorząd: rada gminy wydaje uchwałę o ustaleniu lokalizacji inwestycji mieszkaniowej.

Deweloperzy podkreślają, że specustawa mieszkaniowa to narzędzie szczególnie ważne w dużych miastach, gdzie brakuje miejscowych planów zagospodarowania. – Dotyczy głównie trudnych terenów – poprzemysłowych, pokolejowych, po starych biurach i galeriach handlowych. Daje samorządom narzędzie negocjacyjne: w zamian za zgodę na inwestycję mogą uzyskać finansowanie szkół, przedszkoli, parków czy dróg. Tylko w Warszawie zamrożone inwestycje w taką infrastrukturę to nawet 700 mln zł. Tyle prywatnego kapitału miało być przeznaczone na inwestycje w ramach zgody na zabudowę – szacuje PZFD.

– Jednym z fundamentów tzw. władztwa planistycznego gmin jest właśnie swoboda kształtowania polityki parkingowej. Uchwalona w 2018 r. specustawa dawała radom gmin uprawnienie do ustalania lokalnych standardów urbanistycznych, w tym również miejskich wskaźników parkingowych. W 2023 r. popełniono błąd, ograniczając te kompetencje – komentuje Maciej Wandzel, prezes PZFD.

Jak dodaje, samorządy muszą dziś narzucać inwestorom ostre wymogi, które znacząco podnoszą koszty inwestycji. – Dotyczy to lokalizacji, w których wymogi te są zupełnie zbędne. W miejscach dużej koncentracji komunikacji publicznej nie ma ani potrzeby, ani popytu na dodatkowe garaże. Wskaźniki 0,8 – 1,0 są tam wystarczające – ocenia. 

Czytaj więcej

Normatyw parkingowy. Straty miasta mogą iść w grube miliony

Parkingi do Senatu 

PZFD przygotował zestawienie inwestycji w Warszawie i Wrocławiu, przewidujących budowę lub modernizację szkół czy przedszkoli, tworzenie parków oraz inwestycje w infrastrukturę drogową. Przykład? – Inwestycja firmy Echo Investment na warszawskim Mokotowie to 81 mln zł przekazanych miastu. Powstała nowa szkoła podstawowa (otwarcie 1 września 2025 r.), park i infrastruktura drogowa. Projekt powstał przy wskaźniku 0,8 miejsca na mieszkanie. Gdyby musiał spełnić normę 1,5 – nie byłby możliwy – ocenia związek. – Warszawa szacuje, że do końca obowiązywania specustawy (2026 r.) mogłoby powstać jeszcze 20 tys. mieszkań w 40 projektach – w tym sześć szkół podstawowych, szkoła specjalna, przedszkola, remonty szkół i odnowione 20 ha parków. Część z tych inwestycji stoi pod znakiem zapytania z powodu nieelastycznych przepisów parkingowych.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Co dalej ze schronami na osiedlach? Rozporządzenie jeszcze w tym tygodniu

– Najbardziej jaskrawym przykładem jest projekt firmy Spectra przy ul. Radzymińskiej – osiedle zaprojektowane na terenach po byłych zakładach tłuszczowych, ze szkołą dla 400 (docelowo 600) dzieci, rewitalizacją parku i przebudową dróg. Inwestycja, zgodna z decyzją środowiskową i uchwałą Rady Warszawy, zakładała współczynnik parkingowy 0,85 i przylega do stacji kolejki miejskiej. Od roku czeka na zmianę przepisów. W świetle decyzji Sejmu może w ogóle nie powstać w projektowanym kształcie – uważa prezes PZFD.

Dodaje, że inwestycje "lex" można uratować w toku dalszych prac legislacyjnych. – Potrzebne jest rozwiązanie zdroworozsądkowe, pozostawiające współczynnik parkingowy, ale umożliwiające jego modyfikację przez uchwały rad gmin. To przywróci równowagę między potrzebami mieszkańców, samorządów i inwestorów – mówi prezes Wandzel.

Nieruchomości
Ghelamco wypłaciło odsetki, wyceny obligacji na Catalyst coraz lepsze
Nieruchomości
Rośnie nowy park handlowy w Gliwicach
Nieruchomości
Co dalej ze schronami na osiedlach? Rozporządzenie jeszcze w tym tygodniu
Nieruchomości
Kupić mieszkanie w rynkowym „dołku”
Nieruchomości
Ekspert: sprzedaż mieszkań wciąż słaba, bo czekanie z decyzją się opłaca
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama