Nie ma to uzasadnienia - stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny (sygnatura akt: I OSK 2322/13).
Małgorzata W., mieszkanka Krakowa, do wniosku z 2011 r. o przyznanie lokalu z tytułu niezaspokojonych potrzeb mieszkaniowych, załączyła wyrok Sądu Rejonowego z 2006 r. Za popełnienie przestępstw przeciwko niej sąd skazał mieszkającego obok Pawła S. na bezwzględną karę pozbawienia wolności. Obecnie Paweł S. wyszedł z więzienia. Nie wiadomo, gdzie jest, ale może w każdej chwili wrócić, gdyż w sąsiedztwie pozostała najbliższa rodzina.
Prezydent Krakowa nie uwzględnił jednak jej wniosku. – Osobami o niezaspokojonych potrzebach mieszkaniowych są osoby pozbawione możliwości zamiesz-?kiwania w lokalu, w którym są zameldowane – odpowiedział. Zgodnie z § 12 ust. 2 uchwały Rady Miasta Krakowa z 2007 r. o zasadach wynajmu lokali, „przez brak takiej możliwości należy rozumieć wyłącznie sytuację występowania przemocy w rodzinie, której ofiarą jest wnioskodawca lub osoby objęte wnioskiem".
Małgorzata W. jest ofiarą przemocy, ale nie jest uprawniona do otrzymania lokalu, gdyż źródłem przemocy nie są członkowie rodziny. Nie można uznać, że wszystkie ofiary przestępstw ( np. rozbojów, kradzieży, usiłowania zabójstwa) mogłyby z tego tytułu starać się o udzielenie pomocy mieszkaniowej.
Małgorzata W. zaskarżyła ten paragraf uchwały do sądu. Zarzuciła bezzasadne zawężenie kategorii ofiar przemocy tylko do ofiar przemocy domowej. Taka definicja uniemożliwia ubieganie się o lokal przez ofiary przemocy ze strony osób zamieszkujących w bliskim otoczeniu. Tymczasem ofiary przemocy w rodzinie i ofiary przemocy sąsiedzkiej są w podobnej sytuacji. W razie bardzo bliskiego sąsiedztwa, te ostatnie są narażone na stałe stykanie się ze sprawcą.