Kiedy remont, a kiedy odbudowa

Nie mamy do czynienia z remontem, gdy roboty budowlane polegają na wykonaniu faktycznie nowego obiektu budowlanego, choćby i z wykorzystaniem elementów konstrukcyjnych pozostałych po innym obiekcie.

Publikacja: 26.03.2014 12:56

Kiedy remont, a kiedy odbudowa

Foto: Fotorzepa, Robert Wójcik

W związku z samowolną odbudową budynku mieszkalnego Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego ustalił opłatę legalizacyjną w wysokości 50 tys. zł. Był to skutek kontroli, w której stwierdzono, że na działce należącej do T.K. znajduje się m.in. budynek mieszkalny parterowy, częściowo podpiwniczony z dachem.

Całkiem nowy obiekt

Obecna podczas kontroli właścicielka działki oświadczyła, iż w maju 2012 roku z uwagi na nieodpowiedni stan techniczny budynku, przystąpiła do wykonania robót budowlanych, które określiła mianem „termo modernizacji". Wyjaśniła dodatkowo, iż pozostawiając częściowe podpiwniczenie i strop na piwnicami wykonała nowe ściany zewnętrzne i wewnętrzne parteru w miejscu ścian wcześniej istniejących, które zostały rozebrane. Wykonała również nową instalację wodno-kanalizacyjną, elektryczną i centralne ogrzewanie. Kobieta przyznała, iż roboty wykonała bez dopełnienia czynności formalno-prawnych, tj. bez uprzedniego uzyskania ostatecznej decyzji o pozwoleniu na budowę oraz bez dokonania zgłoszenia starości.

W marcu 2013 roku właścicielka dostarczyła, a następnie uzupełniła projekt budowlany. W związku z tym Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego ustalił dla T.K. opłatę legalizacyjną.

Mimo złożonego przez właścicielkę zażalenia, Wojewódzki Inspektor Nadzoru Budowlanego stwierdził, iż organ pierwszej instancji ustalił prawidłową opłatę legalizacyjną i nakazał jej uiszczenie. W ocenie inspektora wojewódzkiego T.K. wykonała całkiem nowy obiekt budowlany, o czym świadczy zakres robót. Organ stwierdził iż „nie mamy do czynienia z remontem, gdy roboty budowlane polegają na wykonaniu faktycznie nowego obiektu budowlanego, choćby i z wykorzystaniem elementów konstrukcyjnych pozostałych po innym obiekcie budowlanym, który np. rozebrano bo groził zawaleniem lub uległ zniszczeniu".

Wilgoć i grzyb

Sprawa ostatecznie trafiła do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach. W skardze właścicielka zarzuciła mylne zakwalifikowanie wykonanych robót, i stwierdziła, że był to remont budynku mieszkalnego istniejącego od 1958 r., dokonany „w tym samym miejscu i na tych samych fundamentach". Roboty budowlane podjęła, aby przywrócić prawidłowe funkcjonowanie mieszkania, w którym była wilgoć i grzyb. Od 2002 r. budynkowi zagrażała ruina ścian, a systematyczne zalewanie doprowadziło do korozji cegły w ścianach przez co opady deszczu przenikały do środka. Kobieta zarzuciła bezczynność organów nadzoru budowlanego, które wiedziały o złym stanie budynku. Ponadto podniosła, że wykonała wszystkie zalecenia urzędników ponosząc dotkliwe koszty, a nałożenie kary spowodowało u niej paraliż finansowy i psychiczny.

Ta argumentacja nie przekonała, jednak Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Kielcach, który w wyroku z 13 marca 2014 r. (sygn. akt II SA/Ke 970/13) uznał, iż skarga nie jest zasadna.

Sąd stwierdził przede wszystkim, iż niezasadne są zarzuty T.K., sprowadzające się do kwestionowania konieczności uzyskania decyzji o pozwoleniu na budowę (odbudowę budynku), z uwagi na to, że dokonane czynności stanowiły remont. W opinii WSA, pozostawienie częściowego podpiwniczenia, a wykonanie nowych ścian w miejsce rozebranych nie może być zakwalifikowane jako remont, lecz jako odbudowa budynku.

W uzasadnieniu kielecki WSA przypomniał, iż istotną cechą remontu jest zakwalifikowanie robót budowlanych, jako takich które mają na celu odtworzenie stanu pierwotnego. Natomiast poprzez „odbudowę" rozumie się odtworzenie istniejącego wcześniej i zniszczonego obiektu budowlanego, w tym samym miejscu z zachowaniem pierwotnej wielkości, kształtu i układu funkcjonalnego. – Odbudowa zaliczona jest do budowy, z czym wiąże się obowiązek uzyskania pozwolenia na budowę, zaś przy remoncie wystarczy dokonanie zgłoszenia – wskazał sąd, zaznaczając jednocześnie, iż właścicielka nie wykonała żadnej z tych czynności.

W związku z samowolną odbudową budynku mieszkalnego Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego ustalił opłatę legalizacyjną w wysokości 50 tys. zł. Był to skutek kontroli, w której stwierdzono, że na działce należącej do T.K. znajduje się m.in. budynek mieszkalny parterowy, częściowo podpiwniczony z dachem.

Całkiem nowy obiekt

Pozostało 91% artykułu
W sądzie i w urzędzie
Czterolatek miał zapłacić zaległy czynsz. Sąd nie doczytał, w jakim jest wieku
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Spadki i darowizny
Podział spadku po rodzicach. Kto ma prawo do majątku po zmarłych?
W sądzie i w urzędzie
Już za trzy tygodnie list polecony z urzędu przyjdzie on-line
Zdrowie
Ważne zmiany w zasadach wystawiania recept. Pacjenci mają powody do radości
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Sądy i trybunały
Bogdan Święczkowski nowym prezesem TK. "Ewidentna wada formalna"