We wtorek Sąd Najwyższy (sygn. akt III CZP 87/13) podjął uchwałę w składzie siedmiu sędziów dotyczącą starych linii energetycznych.
To bardzo ważne rozstrzygnięcie. Przesądza bowiem, że decyzja administracyjna nie może być dla przedsiębiorstwa energetycznego podstawą do ubiegania się o zasiedzenie służebności gruntowej działki, na której znajdują się słupy czy kable.
Która służebność
Zasiedzenie to wybieg powszechnie stosowany przez przedsiębiorstwa energetyczne. I to od wielu lat. Właściciele występują o ustanowienie służebności przesyłu i wypłatę wynagrodzeń. Przedsiębiorstwa, nie chcąc płacić, w trakcie postępowania przed sądem podnoszą zarzut zasiedzenia albo składają do sądu odrębny wniosek o stwierdzenie, że zasiedzieli służebność przed 3 sierpnia 2008 r., tj. przed wprowadzeniem do kodeksu cywilnego służebności przesyłu.
I z reguły uzyskują korzystne dla siebie orzeczenia.
Jest decyzja, jest tytuł
W sprawie, która trafiła do Sądu Najwyższego, było inaczej.