Reklama

Łatwiej o pieniądze za kable

?Zakład energetyczny nie zasiedzi służebności gruntowej, jeżeli posiada starą decyzję.

Aktualizacja: 09.04.2014 12:30 Publikacja: 09.04.2014 09:36

Wątpliwości dwóch sądów dotyczą podstawy prawnej zasiedzenia służebności.

Wątpliwości dwóch sądów dotyczą podstawy prawnej zasiedzenia służebności.

Foto: www.sxc.hu

We wtorek Sąd Najwyższy (sygn. akt III CZP 87/13) podjął uchwałę w składzie siedmiu sędziów dotyczącą starych linii energetycznych.

To bardzo ważne rozstrzygnięcie. Przesądza bowiem, że decyzja administracyjna nie może być dla przedsiębiorstwa energetycznego podstawą do ubiegania się o zasiedzenie służebności gruntowej działki, na której znajdują się słupy czy kable.

Która służebność

Zasiedzenie to wybieg powszechnie stosowany przez przedsiębiorstwa energetyczne. I to od wielu lat. Właściciele występują o ustanowienie służebności przesyłu i wypłatę wynagrodzeń. Przedsiębiorstwa, nie chcąc płacić, w trakcie postępowania przed sądem podnoszą zarzut zasiedzenia albo składają do sądu odrębny wniosek o stwierdzenie, że zasiedzieli służebność przed 3 sierpnia 2008 r., tj. przed wprowadzeniem do kodeksu cywilnego służebności przesyłu.

I z reguły uzyskują korzystne dla siebie orzeczenia.

Jest decyzja, jest tytuł

W sprawie, która trafiła do Sądu Najwyższego, było inaczej.

Reklama
Reklama

Sąd rejonowy odmówił stwierdzenia zasiedzenia. Jego zdaniem zakład energetyczny posiada już tytuł do gruntu uprawniający do wstępu na działkę. Jest nim decyzja z 29 października 1962 r. wydana w trybie art. 35 ustawy z 12 marca 1958 r. o zasadach i trybie wywłaszczania nieruchomości. W ocenie sądu powinno to zakładowi w zupełności wystarczyć. Tego rodzaju decyzja daje przedsiębiorstwu prawo do wejścia na działkę w celu napraw, remontu czy konserwacji linii.

Zakład energetyczny nie pogodził się z orzeczeniem sądu rejonowego i wniósł apelację do sądu okręgowego, a ten ją oddalił. Do SN trafiła więc skarga kasacyjna. Sąd nabrał wątpliwości, jakie oddziaływanie ma art. 35, i postanowił skierować pytanie prawne do składu siedmioosobowego.

Wczoraj SN podjął uchwałę, że wykonanie uprawnień z decyzji wydanej na podstawie art. 35 ust. 1 i 2 nie prowadzi do nabycia przez zasiedzenie służebności gruntowej.

Jeszcze Trybunał

Uchwała SN nie zamyka jednak problemu związanego z zasiedzeniem służebności gruntowej przez przedsiębiorstwa energetyczne. Do Trybunału Konstytucyjnego trafiły w zeszłym roku dwa pytania prawne sądów z Wrocławia i Grudziądza. ?Wątpliwości dotyczą podstawy prawnej zasiedzenia służebności gruntowej. Chodzi o art. 292 kodeksu cywilnego w związku z jego art. 172 § 1 oraz art. 285 § 1 i 2.

Po wpłynięciu tych pytań wiele sądów zawiesza lub odracza obecnie sprawy o zasiedzenie służebności gruntowej przez przedsiębiorstwa energetyczne. Czekają na wyrok Trybunału Konstytucyjnego.

Jeżeli stwierdzą, że doszło do zasiedzenia, a Trybunał orzeknie niekonstytucyjność wspomnianych przepisów, tysiące spraw trzeba będzie rozpatrzyć na nowo, a tego właśnie sądy chcą uniknąć.

Reklama
Reklama

Na razie Trybunał nie wyznaczył terminu rozprawy. Pytania wpłynęły do niego w 2013 r. Może minąć nawet kilka lat, zanim się nimi zajmie.

Opinia dla „Rz"

Piotr Zamroch, radca prawny specjalizujący się w problemach urządzeń przesyłowych

Po uchwale SN przedsiębiorstwa energetyczne, które posiadają decyzję administracyjną na budowę i eksploatację linii, nie będą już występować do sądów o zasiedzenie służebności gruntowej. Ich tytułem prawnym do nieruchomości będzie stara decyzja administracyjna. ?Właścicielowi działki łatwiej będzie ubiegać się o służebność przesyłu i wynagrodzenie z tego tytułu. Dużo jednak zależy od pisemnego uzasadnienia tej uchwały. ?Ci natomiast, którzy nie będą starać się o służebność, mogą żądać od przedsiębiorstwa legitymującego się decyzją administracyjną odszkodowania na podstawie art. 129 ust. 5 ustawy o gospodarce nieruchomościami.

Prawo rodzinne
Sąd Najwyższy wydał ważny wyrok dla konkubentów. Muszą się rozliczyć jak po rozwodzie
Dobra osobiste
Wypadek na A1. Sąd zdecydował ws. pozwów rodziny Sebastiana M.
Prawo karne
„Szon patrole” to nie zabawa. Prawnicy mówią, co i komu za nie grozi
Podatki
Skarbówka ostrzega uczniów i studentów przed takim „dorabianiem"
Spadki i darowizny
Chciała testament zgodny z prawem ukraińskim, notariusz odmówił. Co orzekł sąd?
Reklama
Reklama