Najcześciej bankrutują wykonawcy

Coraz większy popyt na mieszkania, m.in. z rządową dopłatą, ma poprawić wyniki finansowe deweloperów.

Publikacja: 14.04.2014 17:13

Duże spółki deweloperskie upadają rzadko, głównie bankrutują małe firmy. W kłopoty popadła jednak zn

Duże spółki deweloperskie upadają rzadko, głównie bankrutują małe firmy. W kłopoty popadła jednak znana giełdowa spółka Gant Development.

Foto: Gant Development

Branża budowlana nadal pojawia się w czołówce statystyk upadłościowych – co piąty polski bankrut to wykonawca budowlany. Jednocześnie polskie sądy dość rzadko rejestrują bankructwa deweloperów mieszkaniowych, pośredników czy też zarządców nieruchomości. Według wywiadowni gospodarczej Coface od 2007 do 2013 r. w naszym kraju upadło tylko ok. 120 takich spółek, a w pierwszym kwartale br. – dziewięć podmiotów.

– Ciągle jednak popyt na materiały  budowlane jest niewielki, a prywatni inwestorzy nadal nie są aktywni.  Ponadto, banki nadal dość ostrożnie udzielają kredytów mieszkaniowych, co w sposób istotny hamuje rozwój branży deweloperskiej. Jednocześnie rośnie liczba wydawanych pozwoleń na budowy, stopniowo w górę idą ceny mieszkań – twierdzi  Marcin Siwa, dyrektor ds. oceny ryzyka w Coface.

Jego zdaniem, sytuacja branży stopniowo się poprawia.  Jeśli trend ten nie ulegnie zmianie, prawdopodobnie zatory płatnicze w drugiej połowie  2014 r. będą mniejsze, a wyniki finansowe części firm budowlanych – nieco lepsze.

Gwarancja wypłaty

W najgorszej sytuacji znajdują się nadal podwykonawcy, zwłaszcza spółek realizujących kontrakty infrastrukturalne, które błędnie oszacowały ryzyko przedsięwzięcia. Konsekwencje okazały się dotkliwe

–Wielu podwykonawców popadło w kłopoty, zwłaszcza przy kontraktach drogowych. Część jest obecnie w trakcie postępowań upadłościowych, np. DSS, Polimex-Mostostal czy też spółki z grupy PBG. A ich problemy przekładają się na zachwiania płatności dla całego łańcucha podwykonawców i dostawców materiałów – tłumaczy Jakub Holewa, wiceprezes spółki windykacyjnej Pragma Inkaso.

Z kolei na rynku mieszkaniowym ciągle widać nie najgorszy popyt, który trwa od drugiego półrocza 2013 r.  Część deweloperów mogło się pochwalić  dobrymi wynikami sprzedaży w I kwartale br. I mimo restrykcyjnych warunków programu  „Mieszkanie dla młodych" („MdM"), deweloperzy sprzedają coraz więcej lokali. – Limity cen lokali wzrosną o ok. 5 proc. w największych miastach w II kw. 2014 r. To wesprze sprzedaż. Deweloperzy liczą również na popyt ze strony Funduszu Mieszkań na Wynajem Banku Gospodarstwa Krajowego.

– Mimo to brak jest wyraźnego i zdecydowanego sygnału, który mógłby zauważalnie i jednoznacznie poprawić sytuację sektora budowlanego – zaznacza Grzegorz Sielewicz, główny ekonomista Coface w Polsce.

431 firm budowlanych upadło w 2002 roku. Do tej pory był to najgorszy rok dla spółek z tej branży. Dziesięć lat później bankructwo ogłosiło 218 firm budowlanych, natomiast w pierwszym kwartale tego roku – 32 spółki

W najtrudniejszej sytuacji są spółki małe i średnie, zwłaszcza działające na lokalnych rynkach. – Największe problemy z dochodzeniem roszczeń z tytułu nieopłaconych faktur mają spółki znajdujące się na końcu łańcucha całej inwestycji, czyli np. producenci okien, drzwi, elementów wykończeniowych itd. Kluczową rolę w najbliższych miesiącach odegra znowelizowana niedawno ustawa – Prawo zamówień publicznych. Jej zapisy mają wzmocnić ochronę praw podwykonawców, gwarancję wypłat. Zakładają też większe kaucje deweloperów na rzecz podwykonawców  – tłumaczy Krzysztof Mędrala, wiceprezes spółki Casus Finanse.

Prewencja i monitoring

Wierzytelności sektora budowlanego niezmiennie stanowią znaczący odsetek w portfelach firm windykacyjnych.  Ich skala powiązana jest nie tylko z ogólną sytuacją na rynku, ale także z sezonowością w branży. – Na przykład w tym sezonie inwestorzy nie byli w stanie przewidzieć braku zimy. Wiele prac zaplanowanych na wiosnę zostało więc wykonanych wcześniej. W efekcie docierają do nas już sygnały, że maleje front potencjalnych robót. Ponadto istotny problem branży budowlanej wynika z przepisów o zamówieniach publicznych. Ciągle preferujących najniższą cenę jako kryterium wyboru wykonawcy.  Potem wiele firm bankrutuje, bo nie są w stanie realizować kontraktów na warunkach, na których zostały zawarte. Zaniżenie kosztów robót, do którego firmy się posuwają, by zdobyć zamówienie, prowadzi do szukania oszczędności, m.in. poprzez unikanie regulowania zobowiązań wobec podwykonawców. Wiele firm po dłuższym okresie oczekiwania na należne im środki godzi się na redukcję kwoty w zamian za szybką płatność – opowiada  Jakub Holewa.

Według Krzysztofa Mędrali,   rośnie  liczba zleceń windykacji w tym segmencie rynku, ale jednocześnie zmienia się ich charakter. Podczas gdy skala zleceń związanych ze ściąganiem długów pozostaje na podobnym poziomie, coraz więcej firm zamawia monitoring płatności i inne usługi prewencyjne. – Rośnie m.in. zainteresowanie usługą faktoringu wśród wykonawców robót – zaznacza Jakub Holewa.

Trudne finansowanie

Mimo niezłych wyników w deweloperskich biurach sprzedaży, zdaniem analityków, na zdecydowaną poprawę sytuacji w branży budowlanej trzeba będzie jeszcze trochę poczekać.  Zwłaszcza że podaż niewyprzedanych lokali, oddawanych do użytku w ostatnich latach, ciągle jest duża

– Pewną szansą może być budowa mieszkań np. w ramach „MdM", ale uzdrowienie sytuacji w sektorze budowlanym wymaga systemowego podejścia do walki z zatorami finansowymi, które dotykają szczególnie mniejszych podmiotów – przekonuje Jakub Holewa.

Jak wskazuje Krzysztof Mędrala, kłopotliwa dla deweloperów jest nowa Rekomendacja S. Narzuca wymóg posiadania przez kupujących minimalnych 5 proc. wkładu własnego, a co roku poziom ten będzie rosnąć o kolejne 5 proc., dochodząc w 2017 r. do 20 proc.

– To dodatkowe ograniczenie, które widzą deweloperzy, bo zmiany w branży finansowej mają wpływ na decyzje potencjalnych nabywców mieszkań, co z kolei będzie się odbijać na płynności branży budowlanej – mówi Krzysztof Mędrala.

Branża budowlana nadal pojawia się w czołówce statystyk upadłościowych – co piąty polski bankrut to wykonawca budowlany. Jednocześnie polskie sądy dość rzadko rejestrują bankructwa deweloperów mieszkaniowych, pośredników czy też zarządców nieruchomości. Według wywiadowni gospodarczej Coface od 2007 do 2013 r. w naszym kraju upadło tylko ok. 120 takich spółek, a w pierwszym kwartale br. – dziewięć podmiotów.

– Ciągle jednak popyt na materiały  budowlane jest niewielki, a prywatni inwestorzy nadal nie są aktywni.  Ponadto, banki nadal dość ostrożnie udzielają kredytów mieszkaniowych, co w sposób istotny hamuje rozwój branży deweloperskiej. Jednocześnie rośnie liczba wydawanych pozwoleń na budowy, stopniowo w górę idą ceny mieszkań – twierdzi  Marcin Siwa, dyrektor ds. oceny ryzyka w Coface.

Pozostało 86% artykułu
Nieruchomości
Rynek luksusowych nieruchomości ciągle rośnie. Rezydencja za 50 mln zł
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Nieruchomości
Korona Legionowa na półmetku
Nieruchomości
Invesco Real Estate kupuje nowy hotel na Wyspie Spichrzów
Nieruchomości
Trei wybuduje mieszkania w Milanówku. Osiedle na poprzemysłowym terenie
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Nieruchomości
MLP Rzeszów na starcie. Inwestycja typu greenfield