Od 11 września 2017 r. istnieje możliwość skorzystania z nowego rodzaju najmu – instytucjonalnego. Mogą go świadczyć tylko firmy. Do zawarcia umowy niezbędne są jednak dokumenty sporządzone przez notariusza, w tym oświadczenie najemcy o poddaniu się dobrowolnej egzekucji. Do tej pory nie zakończyły się jednak prace nad przepisami wykonawczymi określającymi wynagrodzenie notariusza za jego sporządzenie. To zaś powoduje, że na rynku jest bałagan.
Chodzi o projekt rozporządzenia Rady Ministrów w sprawie maksymalnego czynszu normowanego oraz maksymalnej wysokości comiesięcznej raty za cenę mieszkania i ceny 1 mkw. powierzchni użytkowej mieszkania na wynajem. Przewiduje on, że wynagrodzenie notariusza za sporządzenie oświadczenia najemcy o poddaniu się dobrowolnej egzekucji wyniesie 13,43 zł. Zarówno przy najmie okazjonalnym, jak i instytucjonalnym.
Projekt rozporządzenia jest już po konsultacjach społecznych. Z informacji na portalu Rządowego Centrum Legislacji wynika, że zakończyły się one w listopadzie ub.r. Od tej pory nowych informacji na RCL nie ma. Tymczasem Krajowa Rada Notarialna w swojej uchwale, nadesłanej w trakcie konsultacji społecznych, apeluje, by jak najszybciej zakończyły się prace nad projektem. Na to się jednak na razie nie zanosi. Doszło bowiem do rekonstrukcji rządu i mieszkalnictwo wyjęto z Ministerstwa Infrastruktury. Nadal trwają prace organizacyjne.
Różna praktyka
Efekt tego jest taki, że od 11 września ub.r. zaczęły się problemy z zawieraniem umów najmu okazjonalnego i instytucjonalnego. Nie ma bowiem pewności, jakie wynagrodzenie ma pobierać notariusz.
– Większość pobiera wynagrodzenie w wysokości 200 zł za sporządzenie oświadczenia najemcy o poddaniu się dobrowolnej egzekucji, czyli mniej więcej tyle samo, ile pobierali przed 11 września w wypadku najmu okazjonalnego – mówi Leszek Hardek, ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości.