Kodeks deweloperów łamie prawa klientów

Nowe standardy, które mają chronić kupujących mieszkania i domy od deweloperów, są niezgodne z prawem. Chodzi o zasady podwyżek cen i pomiaru powierzchni lokali

Publikacja: 07.03.2008 01:35

Od 1 marca wszyscy członkowie Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD) powinni zmienić swoje umowy i dopasować je do przyjętego w grudniu katalogu zasad umowy deweloperskiej. Chodzi m.in. o duże i znane na rynku podmioty, jak Dom Development, Echo Investment, Marvipol, Sedno, Polnord. Katalog to załącznik do istniejącego już od trzech lat kodeksu dobrych praktyk. Określa, jakie warunki powinna spełniać umowa zawierana z konsumentami.

Wśród zapisów, które deweloperzy muszą stosować, nie wszystkie jednak są zgodne z prawem. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wiedział o pracach nad katalogiem. – Związek zwracał się kilkakrotnie do UOKiK, przedstawiając założenia do tego dokumentu, ale wstępnie uzgodniona została tylko jego część – mówi Aneta Styrnik z biura prasowego UOKiK.

Jacek Bielecki z PZFD przyznaje, że nie osiągnięto konsensusu we wszystkich sprawach. UOKiK kwestionuje zasady podnoszenia cen i zmiany powierzchni wykonanego mieszkania lub domu. PZFD założył, że deweloperzy mogą podnosić cenę, gdy np. będą wyższe stawki VAT, zmieni się powierzchnia lokalu, a także w razie waloryzacji cen o wzrost kosztów inwestycji (np. na podstawie wskaźników GUS lub Sekocenbudu). Deweloperzy zastrzegają jednak, że konsument może odstąpić od umowy jedynie wówczas, gdy cena wzrośnie o minimum 10 proc. UOKiK uważa, że konsumentowi trzeba zapewnić możliwość odstąpienia od umowy w razie każdej podwyżki ceny, nawet niewielkiej.

Druga sprawa to częsta w praktyce zmiana powierzchni lokalu – klient mógłby odstąpić od umowy jedynie wówczas, gdyby różnica między powierzchnią planowaną a rzeczywistą wynosiła co najmniej 2 proc. Przy niższej nie miałby wyjścia – nierzadko musiałby dopłacać nawet kilkanaście tysięcy złotych.

– Niestety, nie udało się wypracować w tych kwestiach wspólnego stanowiska – dodaje Styrnik. Deweloperzy bronią swoich zapisów. – Ważne, aby klient z góry wiedział, że możliwa jest podwyżka ceny albo zmiana powierzchni. Wtedy reguły gry są jasne. Klient może się nie zgodzić i szukać innego dewelopera, zwłaszcza obecnie, kiedy ma do wyboru dużo różnych ofert – tłumaczy Bielecki. Deweloperzy muszą jednak być ostrożni. [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=238605]Ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym (DzU z 2007 r. nr 171, poz. 1206)[/link] przewiduje, że nie można stosować szeroko rozumianych kodeksów dobrych praktyk, które są niezgodne z obowiązującym prawem.

Co grozi deweloperom? Konsumenci, których interes zostanie zagrożony, mogą żądać zaprzestania takich praktyk, usunięcia ich skutków, publikacji stosownych oświadczeń i przeprosin w mediach, a nawet wpłaty jakiejś kwoty na cele społeczne. Najważniejsze jednak, że mogą żądać unieważnienia umów z obowiązkiem wzajemnego zwrotu świadczeń, a deweloper będzie im też musiał zwrócić koszty związane z nabyciem mieszkania lub domu. Odpowiedzialność może również ponieść sam twórca kodeksu dobrych praktyk, czyli PZFD. Tak wynika z art. 11 ust. 2 ustawy.

[ramka]

- Cena musi być określona w sposób jednoznaczny i ostateczny. Musi być podana jako cena brutto (z podatkiem VAT). Zmiana co prawda jest dopuszczalna, ale konsumentowi powinno w takich wypadkach przysługiwać prawo odstąpienia od umowy.

- W umowach mogą się znaleźć zapisy o korekcie powierzchni lokalu po obmiarach powykonawczych. Deweloperzy stosują jednak wskaźnik procentowy (np. 2 proc.). Dopiero po jego przekroczeniu pozwalają na odstąpienie od umowy albo na zwrot nadpłaconej ceny. W razie zmniejszenia powierzchni powoduje to automatyczny wzrost jednostkowej ceny metra kwadratowego.

- Wymogi te potwierdzają raporty UOKiK (ostatni z 2007 r.) i bogate orzecznictwo sądowe (można je znaleźć w Internecie na stronie UOKiK).[/ramka]

Od 1 marca wszyscy członkowie Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD) powinni zmienić swoje umowy i dopasować je do przyjętego w grudniu katalogu zasad umowy deweloperskiej. Chodzi m.in. o duże i znane na rynku podmioty, jak Dom Development, Echo Investment, Marvipol, Sedno, Polnord. Katalog to załącznik do istniejącego już od trzech lat kodeksu dobrych praktyk. Określa, jakie warunki powinna spełniać umowa zawierana z konsumentami.

Wśród zapisów, które deweloperzy muszą stosować, nie wszystkie jednak są zgodne z prawem. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów wiedział o pracach nad katalogiem. – Związek zwracał się kilkakrotnie do UOKiK, przedstawiając założenia do tego dokumentu, ale wstępnie uzgodniona została tylko jego część – mówi Aneta Styrnik z biura prasowego UOKiK.

Sądy i trybunały
Ważna opinia z TSUE ws. neosędziów. Nie spodoba się wielu polskim prawnikom
Sądy i trybunały
Będzie nowa ustawa o Sądzie Najwyższym. Ujawniamy plany reformy
Matura i egzamin ósmoklasisty
Matura i egzamin ósmoklasisty 2025 z "Rzeczpospolitą" i WSiP
ZUS
Kolejny pomysł zespołu Brzoski: ZUS rozliczy składki za przedsiębiorców
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Prawo w Polsce
Od 1 maja rusza nowy program bezpłatnych badań. Jak z niego skorzystać?
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne